Kolega Messiego nie chce wracać do Turcji. Boi się ataków terrorystów

PAP/EPA
PAP/EPA

Jose Sosa zrezygnował z gry w Besiktasie mimo ważnego kontraktu. W specjalnym oświadczeniu 19-krotny reprezentant Argentyny wyjaśnił, że musiał podjąć taką decyzję ze względu na bezpieczeństwo rodziny.

W tym artykule dowiesz się o:

Besiktas rozpoczął przygotowania do kolejnego sezonu w poniedziałek. Jose Sosa nie stawił się na zgrupowaniu i poprosił szefów klubu o rozwiązanie umowy.

- Moja żona nie chce mieszkać w Turcji. Obawiam się również o bezpieczeństwo swoich dzieci. Rodzina jest dla mnie priorytetem. Dlatego poprosiłem władze Besiktasu, aby pozwoliły mi odejść - poinformował piłkarz w specjalnym oświadczeniu.

Ma to oczywiście związek z ostatnim atakiem terrorystycznym na lotnisku Ataturk w Stambule, w którym zginęło ponad 40 osób, a 230 zostało rannych.

- Jakieś dwie godziny po zamachu moi agenci wylądowali na tym lotnisku. To mocno nas dotknęło, dlatego z rodziną zdecydowaliśmy o opuszczeniu Stambułu - dodał Sosa.

Kolega Lionela Messiego z reprezentacji Argentyny teoretycznie mógłby sam mieszkać w stolicy Turcji, ale on takiej opcji nie bierze pod uwagę.

- Już rozmawiałem z szefami Besiktasu i będziemy szukać wspólnego rozwiązania tej sytuacji. Nie chcę grać z dala od rodziny - zaznaczył 31-latek.

Sosa na brak zainteresowania ze strony klubów nie może narzekać. O piłkarza stara się m.in. AC Milan.

Opracował PS

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: niewiarygodny wyczyn! Strongman podniósł pół tony

Komentarze (0)