W Romie świetne nastroje, bo zespół ostatnio spisuje się znakomicie i ogrywa rywala za rywalem. W piątek rzymianie rozgromili Fiorentinę 4:1. Nie powinno zatem być powodów do narzekań, ale na jaw wyszedł nieprzyjemny incydent.
Mowa o zachowaniu Wojciecha Szczęsnego. Polak w 45. minucie skapitulował po rzucie karnym wykonywanym przez Josipa Ilicicia, ale Roma nadal prowadziła aż 3:1. Bramkarz jednak stracił nad sobą panowanie.
Media z całego świata pokazują fragment, gdy Szczęsny skierowany w stronę fanów "Violi" pokazuje im obsceniczny gest. Polski bramkarz imitował masturbację. W dodatku z ruchu warg można odczytać, że mówi "pier*****e się".
Oburzające jest to, że 25-latek już raz wywołał podobny skandal. Dwa lata temu, w 1/8 finału Ligi Mistrzów, gdy Arsenal Londyn grał z Bayernem Monachium. Szczęsny wtedy otrzymał czerwoną kartkę i schodząc do szatni, wykonał dokładnie taki sam gest.
Wtedy polskiemu piłkarzowi się upiekło, ale widać, że tamta sytuacja niczego go nie nauczyła. Na razie nie wiadomo czy włoska komisja dyscyplinarna zdecyduje się ukarać Wojciecha. Klub także nie skomentował skandalicznego zachowania swojego podopiecznego.
Opracował CYK
Zobacz wideo: Szczęsny efektownie okiwał rywala