We wtorek (3 grudnia) Anna Lewandowska zamieściła na swoim profilu na Instagramie wpis, którym mogła zmartwić swoich fanów. Trenerka fitness wyjawiła, że musiała się poddać operacji, bo doznała kontuzji.
"Po rekonstrukcji więzadeł nadgarstka czas na regenerację" - ogłosiła żona Roberta Lewandowskiego. Nie określiła przy tym, jak długo będzie przebiegać proces rehabilitacji.
W czwartek (19 grudnia) Lewandowska zamieściła relację Instastories ze szpitala. Wynika z niej, że 36-latka poddała się rutynowej kontroli nadgarstka. Mogła dzięki temu przekazać kolejne wieści.
ZOBACZ WIDEO: Afera w polskiej kadrze. Trener z zawodniczką do dziś nie porozmawiali
"Czuję się lepiej i lepiej. Już mogę robić coś więcej" - napisała Lewandowska w komentarzu do zamieszczonej relacji. Dołączyła do niej emotikon złączonych dłoni, układający się w kształt serca.
Uraz nadgarstka nie powstrzymał oczywiście Lewandowskiej od innych aktywności. Mimo założonego gipsu na prawej ręce regularnie ćwiczyła i zachęcała do aktywności fizycznej innych ludzi.
Trenerka fitness dba także o rozwój swojej marki, dlatego w mediach społecznościowych promuje różne rzeczy.