Spotkanie reprezentacji Polski i Czech dostarczyło mnóstwo emocji. W pierwszym spotkaniu singlowym porażki doznała Magdalena Fręch. W grze o awans naszą drużynę utrzymała natomiast Iga Świątek, pokonując po trzysetowej walce Lindę Noskovą.
O końcowym wyniku zadecydował debel, w którym oprócz wiceliderki rankingu WTA zaprezentowała się Katarzyna Kawa. Polski duet zaprezentował się ze znakomitej strony i odniósł pewne zwycięstwo. Tym samym nasza drużyna zameldowała się w półfinale Pucharu Billie Jean King.
Sukces ten był dla Kawy idealnym prezentem urodzinowym. Wyjątkowy dla niej dzień wypadł w niedzielę 17 listopada. Spotkanie deblowe zakończyło się grubo po północy, więc świętowanie rozpoczęło się już na korcie. Podczas pomeczowej rozmowy reszta naszej drużyny odśpiewała bowiem "Sto lat".
ZOBACZ WIDEO: Można wpaść w zachwyt. Jędrzejczyk pokazała zdjęcia z rajskich wakacji
Nie tylko Polacy świętowali urodziny Kawy. Wyjątkowy dla niej dzień uczcili też organizatorzy turnieju w Maladze, czym 32-latka pochwaliła się w mediach społecznościowych. Nasza tenisistka otrzymała nie tylko życzenia, ale też tort z rąk legendy, a zarazem dyrektor zawodów Conchity Martinez.
"Tort urodzinowy od LEGENDY. Te urodziny są nie do przebicia. Dziękuję wszystkim za życzenia" - napisała na Instagramie, dołączając zdjęcia z tortem i mistrzynią Wimbledonu z 1994 roku.
Reprezentantki Polski w półfinale Pucharu Billie Jean King zmierzą się z Włoszkami. Liderką drużyny rywalek jest czwarta rakieta świata Jasmine Paolini, która będzie zapewne przeciwniczką Świątek w spotkaniu singlowym. Mecz ten odbędzie się w poniedziałek 18 listopada.