W weekend Anna Lewandowska uczestniczyła w nagraniach jej programów treningowych. Chociaż wykonała cały założony plan, to przyznała, że dokucza jej uraz nadgarstka.
- Godzina 19:15, a my cały czas na planie. Muszę wam coś powiedzieć. Mam niestety problem z nadgarstkiem. Cztery miesiące temu miałam minikontuzję i niestety odezwała się, także trzeba robić przerwę - mówiła. Z jej kolejnych wpisów wynikało również, że na wtorek (29.10) miała zaplanowane badania lekarskie.
Rzeczywiście, tego dnia Lewandowska udała się na prześwietlenie nadgarstka. W godzinach wieczornych na Instastories podzieliła się z fanami najnowszymi informacjami na temat swojej kontuzji. Trzeba przyznać, że diagnoza lekarska brzmi dość poważnie.
"Po dzisiejszym rentgenie... Niestety okazuje się, że mam zerwane więzadło w nadgarstku, pękniętą chrząstkę oraz dużą torbiel" - napisała. Dodała również, że uraz wpłynie na zmianę jej planów treningowych.
"W planach miałam powrót do treningów kickboxingu czy wzięcie udziału w zawodach hyrox (impreza fitness, podczas której bieganie przeplata się z ćwiczeniami funkcjonalnymi — przyp red.). Chyba na razie muszę odłożyć tego typu plany na bok. Co mnie nie zabije... to mnie... wzmocni" - zakończyła pozytywnym akcentem. Lewandowska nie poinformowała, jak długo będzie leczyć kontuzję.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ ma sylwetkę! Tak wygląda w stroju kąpielowym