Piotr Żyła od lat należy do światowej czołówki w skokach narciarskich. Świadczą o tym jego liczne sukcesy na czele z dwoma mistrzostwami świata na normalnym obiekcie. Choć Polak ma już 38 lat, nie zamierza kończyć przygody z uprawianiem tej dyscypliny.
Cały kraj żyje obecnie nie tylko osiągnięciami tego charakterystycznego zawodnika, ale też jego życiem osobistym. Żyła od 5 lat jest związany z Marceliną Ziętek. Parę dzieli co prawda 10 lat różnicy, jednak tworzą zgrany duet i pokazują, że nie jest to dla nich żaden problem.
W szczerej rozmowie w programie "Dzień dobry TVN" skoczek został zapytany o to, czy planuje przenieść swój związek na wyższy etap. Jego odpowiedź nie pozostawia złudzeń. - Nie myśleliśmy o tym, dobrze nam się żyje tak, jak jest. Dogadujemy się fajnie, żyjemy razem już dosyć sporo. Nie widzę takiej potrzeby, żeby finalizować - skwitował.
ZOBACZ WIDEO: Invest in Szczecin Open zamieni się w turniej ATP 250? Dyrektor odpowiada
- Jeśliby faktycznie coś takiego miało być, to raczej skromnie i na własnych zasadach. Wolę żyć swoim życiem, robić swoje, nie wciągać do tego bliskich, bo wiem, że to nie jest łatwe tak naprawdę czasem sobie z tym poradzić - dodał Żyła.
Dwukrotny indywidualny mistrz świata nawiązał również do relacji z dziećmi. 38-latek stwierdził wprost, że ma z nimi dobry kontakt i z ogromną dumą obserwuje ich rozwój. Nasz skoczek ma niespełna 18-letniego syna Jakuba i 12-letnią córkę Karolinę z małżeństwa z Justyną Lazar.