- Tylko z kwalifikacyjnego skoku mogę być zadowolony. Te treningowe nie były do końca takie, jak chciałem. Najważniejsze, że udało się awansować do konkursu - mówi Klemens Murańka po kwalifikacjach w Zakopanem. - Skoki to taka dyscyplina, że decydują przede wszystkim detale. Wiem, co mam robić, ale często wkrada się jakiś błąd i automatycznie przenosi się to na trochę gorsze odległości - mówi Murańka pytany o to, dlaczego ma tak duże wahania formy.