Polscy skoczkowie jak w koszmarnym śnie! Stoch i Kubacki zamienili się rolami z Żyłą

Newspix / EXPA / Na zdjęciu: Kamil Stoch
Newspix / EXPA / Na zdjęciu: Kamil Stoch

Tak źle nie było od dawna. W niedzielę w Niżnym Tagile Stoch i Kubacki bezradnie rozkładali ręce. Spakowali się po 1. serii, jak dzień wcześniej Żyła. Mistrz świata ratował sytuację, ale i jego występ był daleki od ideału. Wygrał Granerud.

Jeśli sobota w Niżnym Tagile, poza Stochem, była słaba dla polskich skoczków, to co powiedzieć o niedzieli? Emocje skończyły się po godzinie. Już na półmetku było "pozamiatane".

Po pierwszym konkursie wiedzieliśmy, że Biało-Czerwoni nie imponują formą na początku sezonu. Po Dawidzie Kubackim i Kamilu Stochu spodziewaliśmy się jednak przynajmniej takich prób jak w sobotę. Nic z tego. Było o wiele słabiej. Obaj nie mieli silnego wiatru pod narty, ale pechem do warunków nie można wytłumaczyć wszystkiego.

Nawet w niekorzystnych warunkach Kubackiego i Stocha stać na znacznie dłuższe skoki niż 113,5 oraz 112 metrów. Obaj bezradnie rozłożyli ręce i z grymasem niezadowolenia patrzyli na tablicę wyników. W podobnych warunkach jak Polacy Karl Geiger - lider Pucharu Świata - poleciał na 126. metr. To ponad 12 metrów różnicy - przepaść, której nie będzie łatwo zasypać w kilka dni.

ZOBACZ WIDEO: Kto zostanie nowym prezesem PZN? "Kandydatem środowiska narciarskiego jest Adam Małysz"

Po pierwszej próbie Kubacki i Stoch zwykle mieli już w głowie przygotowanie do drugiego skoku. Tym razem mogli spokojnie spakować sprzęt. Zafundowali sobie wolne i drugą serię oglądali w roli kibiców. Stoch zajął 32., a Kubacki 35. miejsce.

W finale rywalizowali natomiast ci, którzy dzień wcześniej byli w takiej sytuacji jak Kubacki i Stoch w niedzielę. Piotr Żyła i Andrzej Stękała o włączeniu się do walki z najlepszymi mogli jednak również tylko pomarzyć. Nie skoczyli rewelacyjnie. Niezłe próby, przy mocnym wietrze pod narty, na 120,5 oraz 120 metrów dały im miejsca w trzeciej dziesiątce na półmetku przygnębiającego dla polskich kibiców konkursu.

Formę Stękały brutalnie zweryfikowała druga kolejka. Gdy już nie miał tak dobrego noszenia pod nartami, zrezygnowany klapnął na 108,5 metra. Był 30. Jest bez formy i cieniem skoczka, który zachwycał miliony Polaków na początku poprzedniego sezonu.

Jeśli na siłę szukać plusów po niedzielnym konkursie, to był nim występ Piotra Żyły. Mistrzowi świata także daleko do optymalnej formy, ale jego skoki były już lepsze niż dzień wcześniej. W finale poprawił się o 1,5 metra i ostatecznie zajął 16. pozycję. Po fenomenalnych mistrzostwach Polski oczekiwania względem Żyły były jednak znacznie większe.

Na razie kibicom pozostaje z zazdrością patrzeć na to, co robią rywale. W konkursie nie wystąpił zdyskwalifikowany po kwalifikacjach Ryoyu Kobayashi, ale i tak kilku skoczków zrobiło niezłe show. Przede wszystkim Halvor Egner Granerud. W pierwszej serii Norweg wykorzystał huragan pod narty i poleciał aż na 134,5 metra.

Osiągnął sporą przewagę i w finale nie musiał się już wspinać na wyżyny możliwości. Wystarczyło mu 117,5 metra, by wygrać. Doleciał do 122. metra i dopełnił formalności. Zdecydowanie pokonał drugiego, ciągle lidera Pucharu Świata, Karla Geigera.

Bohaterem całego konkursu okazał się Stefan Kraft. W piątek Austriak sensacyjnie przepadł w kwalifikacjach. W niedzielę także ledwo awansował. W zawodach podkręcił jednak tempo i spisał się jak na mistrza świata przystało. Po pierwszej próbie na 121,5 metra zajmował 14. miejsce. Drugi skok na 127 metrów zapewnił mu awans na najniższy stopień podium.

Jak zawsze w Niżnym Tagile wiało pod narty. Po inauguracji w Rosji Puchar Świata przenosi się na kolejny wietrzny obiekt, do Kuusamo. W Finlandii zaplanowano dwa konkursy indywidualne (27-28 listopada). Po tym, co Polacy pokazali w Niżnym Tagile, czekamy na te zmagania z dużym niepokojem.

Wyniki niedzielnego konkursu w Niżnym Tagile:

MiejsceZawodnikKrajOdległościNota
1. Halvor Egner Granerud Austria 134,5/122 235,3
2. Karl Geiger Niemcy 126/122,5 226,5
3. Stefan Kraft Austria 121,5/127 223,8
4. Timi Zajc Słowenia 125,5/122 222,5
5. Cene Prevc Słowenia 125/124 221,2
6. Killian Peier Szwajcaria 123,5/122 220,6
7. Anze Lanisek Słowenia 123/122 219,2
8. Markus Eisenbichler Niemcy 123,5/118,5 214,1
9. Johann Andre Forfang Norwegia 125/121,5 214
10. Stephan Leyhe Niemcy 119/127 210,8
16. Piotr Żyła Polska 120,5/122 202
30. Andrzej Stękała Polska 120/108,5 170,4
33. Kamil Stoch Polska 112 90,1
35. Dawid Kubacki Polska 113,5 89,5
44. Jakub Wolny Polska 111 78
Źródło artykułu: