"Kwalifikacje po raz kolejny zgodnie z planem - wszystkich siedmiu naszych zawodników zobaczymy w konkursie. Znów ciekawie ułożyły się pary z udziałem Polaków. Większość tych pojedynków wydaje się do wygrania. Oby tylko sędziowie nie wtrącali się do walki, bo np. czeski sędzia skrzywdził dzisiaj Andrzeja zbyt niską notą. Ale ogólnie dzień udany i kwalifikacje na plus" - napisał na swoim profilu na Facebooku Adam Małysz.
W kwalifikacjach Andrzej Stękała uzyskał 124 metry. Jego próba była bardzo dobra stylowo. Zasłużył na wysokie oceny. Trzech arbitrów przyznało mu 18,5, jeden 18, a jeden - konkretnie Czech Danes Raich - zaledwie 17,5. To zdecydowanie za mało.
Temat błędnych ocen za styl powraca niczym bumerang. Od początku tego sezonu można mieć dużo zastrzeżeń do pracy sędziów. Także podczas 69. Turnieju Czterech Skoczni jest sporo wpadek. W Nowy Rok, w Garmisch-Partenkirchen, sędziowie zdecydowanie zbyt nisko ocenili w obu skokach Piotra Żyłę. W pierwszej serii aż cztery razy dostał 17,5, mimo że jego telemark był prawie wzorcowy (więcej TUTAJ).
Z kolei Dawid Kubacki lądując na 144. metrze w Ga-Pa i robiąc piękny telemark, zasłużył na 19,5, może nawet na 20. Dostał pięć razy po 18,5. Tymczasem rzadko zdarza się, żeby skok na rekord skoczni lądować tak dobrym telemarkiem, jak zrobił nasz reprezentant.
Niedzielny konkurs w Innsbrucku rozpocznie się o 13:30. W pierwszej serii wystartuje siedmiu Biało-Czerwonych. Kamil Stoch i Dawid Kubacki walczą o zwycięstwo w 69. TCS, a wspomniany wyżej Andrzej Stękała zajmuje bardzo dobre 7. miejsce w zawodach.
Kwalifikacje po raz kolejny zgodnie z planem - wszystkich siedmiu naszych zawodników zobaczymy jutro w konkursie. Znów...
Opublikowany przez Adama Małysza Sobota, 2 stycznia 2021
Czytaj także: znamy pary pierwszej serii konkursu w Innsbrucku. Trudne zadanie Macieja Kota
ZOBACZ WIDEO: Zmiana pokoleniowa w polskim sporcie? "Świątek, Zmarzlik i Błachowicz przerośli swoich mistrzów"