Puchar Świata w Wiśle. Piotr Żyła zarobił najwięcej z Polaków. Spora suma dla Biało-Czerwonych

Stawki w Pucharze Świata w skokach nie uległy zmianie. Triumfator indywidualnych zawodów otrzymuje 10 tys. franków, czyli 41 tys. złotych.

W niedzielę taka kwota powędrowała do Markusa Eisenbichlera. Do tego Niemiec otrzymał ponad 22 tys. za 2. miejsce z kolegami w drużynówce. Po weekendzie w Wiśle Eisenbichler jest liderem klasyfikacji finansowej Pucharu Świata.

W czołowej dziesiątce tego zestawienia jest aż trzech Polaków. Najwyższe, 6. miejsce, zajmuje Piotr Żyła. W niedzielę był piąty za co otrzymał 18 tys. złotych. Dokładnie tyle samo dostał za 3. pozycję z kolegami w zmaganiach zespołowych. Łącznie w weekend wiślanin zarobił prawie 37 tysięcy złotych.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Maria Szarapowa szykuje formę na święta

Nie wiele mniej otrzymał Kamil Stoch. W niedzielę, za 27. miejsce, zarobił niewiele (1,5 tys. złotych). Znacznie lepiej było w sobotę, kiedy z kolegami wywalczył 3. lokatę w drużynie i w piątek, gdy wygrał serię kwalifikacyjną (12 tys. złotych). Łącznie dało to 32 tys.

Czołową dziesiątkę klasyfikacji finansowej zamyka Dawid Kubacki z kwotą 28 tys. 12. lokatę zajmuje Klemens Murańka, który za wyniki w Wiśle otrzymał ponad 22 tys. złotych. Łącznie na inaugurację Pucharu Świata Biało-Czerwoni zarobili 129 tys.

Czytaj także: Piotr Żyła: Na promie możemy popłynąć Szymon Łożyński: Wietrzny falstart (komentarz)

Klasyfikacja finansowa PŚ po konkursach w Wiśle:

Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)