W XXI w. pięciu Polaków stawało na podium indywidualnego konkursu mistrzostw świata juniorów. W 2004 roku zwyciężył Mateusz Rutkowski. Pięć lat później srebro wywalczył Maciej Kot. Krążek z takiego samego kruszcu otrzymał za swoje skoki w 2012 r. Aleksander Zniszczoł. Po roku, także na drugim miejscu, uplasował się Klemens Murańka. W 2014 natomiast złoto wywalczył Jakub Wolny.
Pierwszy z wymienionych był wielką nadzieją polskich skoków. Złoto na MŚJ było jednak jego jedynym znaczącym osiągnięciem indywidualnym w karierze. W 2005 r. usunięto go z kadry dyscyplinarnie. Decyzję tłumaczono problemami wychowawczymi. Mówiło się o wyczerpaniu kredytu zaufania.
Heinz Kuttin, ówczesny trener polskiej kadry, w rozmowie ze skijumping.pl, wypowiedział się wprost: - Młody, zagubiony chłopak zaczął zarabiać. Miał pieniądze, sławę i to przewróciło mu w głowie. Jest mi przykro, ale cały poprzedni sezon ostrzegałem, że Mateusz musi zmądrzeć. Dawaliśmy mu kolejne szanse, a on je marnował. Były problemy z alkoholem, z wagą, której nie mógł dopilnować. Zawsze obiecywał poprawę i pierwszy miesiąc po każdej rozmowie wychowawczej pracował wzorowo. Potem wszystko wracało do normy.
Ostatecznie Rutkowski skakał w Pucharze Świata tylko przez dwa sezony, a i tak dostawał szanse rzadko. Tylko dwa razy udało mu się wywalczyć punkty. Szkoda, bo o jego wielkim talencie może świadczyć m.in. fakt, że na MŚJ wygrał wygrał przecież z Thomasem Morgensternem.
ZOBACZ WIDEO W Pjongczangu mniej szans medalowych niż w Soczi. Tajner: Największe w skokach, liczę na biathlonistki
Maciej Kot świetnie wykorzystał swoją szansę. Dzisiaj jest jednym z najlepszych polskich skoczków, wciąż toczy ostry bój o to, aby regularnie zajmować miejsca w pierwszej dziesiątce konkursów PŚ.
Jednak dalej już nie jest tak pozytywnie. Aleksander Zniszczoł w sezonie 2014/2015 zapisał na swoim koncie 75 punktów, ale później tego wyczynu nigdy nie powtórzył. Klemens Murańka zdobył brązowy medal mistrzostw świata w drużynie, ale indywidualnie wciąż szuka formy. Trwający sezon jest dla niego jednym z najgorszych, jeśli nie najgorszym, w ostatnich latach. Dla Jakuba Wolnego natomiast obecny sezon jest najlepszym w karierze. Jednak on sam na pewno czeka na zdecydowanie lepsze wyniki. W przyspieszeniu biegu po dyspozycję przeszkodziła mu zresztą kontuzja.
Jak widać, potwierdzenie swojego udziału w światowej czołówce najlepszych młodych skoczków to ważne osiągnięcie. Pilch, który przegrał podium o 0,2 punktu znowu dokonał rzeczy wielkiej. Ale samego medalu nie ma co żałować. Przed 17-latkiem długa droga seniorska, na której czeka szereg prestiżowych nagród. Teraz od niego samego i jego trenerów zależy, czy na tej drodze osiągnie sukces. Medal z MŚJ nie jest mu do szczęścia bezwzględnie potrzebny.