"Garbik, fajeczka i poleciało!" - to między innymi te słowa sprawiły, że fani zaczęli uwielbiać Żyłę. W wywiadach błyszczał od lat, choć często nie były to wypowiedzi poważne i merytoryczne, a wprost przeciwnie - nietypowe, zabawne, zdaniem niektórych błazeńskie. Wiślanin to postać specyficzna, ale jego podejście do życia było kluczem do zdobycia serc kibiców. Nie ma drugiego skoczka, którego profile w mediach społecznościowych śledziłoby aż tylu fanów.
Mimo to nie brakowało jednak i tych, którzy podkreślali, że Żyła-śmieszek nie jest Żyłą-zwycięzcą. W kadrze jest od lat - debiut w Pucharze Świata zaliczył już jedenaście lat temu - jednak pozostawał w cieniu Kamila Stocha. Pucharowy triumf w Holmenkollen z 2013 roku był znaczącym osiągnięciem, ale długo nie miał przełożenia na kolejne sukcesy. Owszem, Żyła był członkiem medalowej reprezentacji z mistrzostw świata w Val di Fiemme i Falun, ale przed rokiem, podobnie jak koledzy z kadry, zaliczył słaby sezon.
Teraz trwa jednak jego zima marzeń. Dwa miesiące temu zawodnik z Wisły zajął drugie miejsce w klasyfikacji generalnej Turnieju Czterech Skoczni, co było wielkim, a jednocześnie niespodziewanym sukcesem. W Lahti Żyła zdołał nawet przebić to osiągnięcie - zajął trzecie miejsce w konkursie indywidualnym na dużej skoczni. Żartowniś polskiej kadry wreszcie ma zimę marzeń, dzięki której może na dobre zamknąć usta krytykom.
Sukcesy Piotra Żyły:
- drugie miejsce w Turnieju Czterech Skoczni 2016/2017
- trzecie miejsce w konkursie indywidualnym na dużej skoczni na MŚ w Lahti
- trzecie miejsca w konkursach drużynowych na MŚ w Val di Fiemme i Falun
- czwarte miejsce w konkursie drużynowym na igrzyskach w Soczi
- zwycięstwo w konkursie Pucharu Świata w Holmenkollen
- trzecie miejsca w konkursach Pucharu Świata w Planicy (2013) i Bischofshofen (2017)
[b]ZOBACZ WIDEO: To dlatego Piotr Żyła wygrał pamiętny konkurs Pucharu Świata w Oslo
[/b]