Mirosław Graf: Miejsce w szóstce byłoby dużym sukcesem

[tag=34774]Mirosław Graf[/tag] spokojnie podchodzi do wszelkich prognoz na temat startów skoczków na MŚ. Na medal drużyny biało-czerwonych raczej nie liczy, ale miejsce w szóstce już uważałby za duży sukces.

- Po kontuzji z początku sezonu u Kamila zabrakło powtarzalności i stabilności. Jeśli chodzi o konkurs na normalnej skoczni, Stocha zwolniłbym z jakiejkolwiek odpowiedzialności. Piotrek natomiast jest chimeryczny. Sam mówił, że może skoczyć skok życia, tymczasem ten, który oddał w konkursie, był słaby. Przy tak wyrównanej czołówce i poziomie, jaki prezentują najlepsi zawodnicy, to nie wystarczyło, aby załapał się do trzydziestki. Jasiek z Klimkiem oddali dobre skoki - szybko wywindowało ich to w tabeli. Łukasz Kruczek słusznie zdecydował, że wystawił Klimka do zawodów. Ten skoczek również na treningach prezentował się dobrze - zaznacza sekretarz Komisji Skoków Narciarskich i Kombinacji Norweskiej w Polskim Związku Narciarskim.
[ad=rectangle]
Mirosław Graf twierdził, że jeśli któryś z biało-czerwonych zajmie miejsce w pierwszej szóstce na skoczni normalnej, to będzie rewelacja. Okazało się, że miał rację - najlepszy z Polaków, Jan Ziobro był ósmy. - Nie chodziło mi jednak o to, że nasi skaczą słabo. Po prostu jest tylu kandydatów do złota czy pierwszej trójki, że bardzo trudno jest wywalczyć miejsce w ścisłej czołówce - podkreśla trener.

Graf zaznacza, że należy być ostrożnym, jeśli chodzi o przewidywania na konkursy indywidualne. Przypomina, że w pierwszych zawodach na podium nie znaleźli się choćby Peter Prevc, Simon Ammann czy Noriaki Kasai. Nieco łatwiej wyrokować na temat "drużynówki". - Na podium raczej nie liczę. Miejsce w szóstce byłoby dużym sukcesem. Nie można zapominać o Norwegach, Niemcach, Słoweńcach, czy Austriakach, którzy muszą się obudzić - kończy Graf.

Źródło artykułu: