Niemiecka kadra skoczków narciarskich, po obiecującym początku sezonu, znalazła się w kryzysie. Podczas zawodów w Oberstdorfie żaden z zawodników Stefana Horngachera nie znalazł się w czołowej dziesiątce. Najlepszy wynik osiągnął Karl Geiger, zajmując 11. miejsce.
Thomas Boesl z "Frankfurter Rundschau" pisze o "nowym poziomie kryzysu" w niemieckiej kadrze. Mimo że Niemcy zajmują drugie miejsce w klasyfikacji generalnej, ich strata do liderujących Austriaków jest ogromna.
Przed zawodami w Oberstdorfie Horngacher obiecywał poprawę wyników, jednak intensywne treningi nie przyniosły oczekiwanych rezultatów. Dziennikarze nie szczędzą gorzkich słów pod adresem trenera Horngachera.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Polacy poszli surfować na Florydzie. Taki był efekt
"Zespół składający się z trenera reprezentacji, Stefana Horngachera, ma mnóstwo pracy do wykonania, jeśli chce uniknąć porażki w drugim najważniejszym etapie sezonu w Trondheim (tam odbędą się mistrzostwa świata, przyp. red.)" - czytamy.
Mocno oberwało się także Piusowi Paschke. 34-latek był rewelacją początku sezonu i przez kilka tygodni piastował fotel lidera Pucharu Świata. Od jakiegoś czasu na próżno szukać go na czołowych lokatach w konkursach.
"Szczególnie forma Piusa Paschke była żałośnie słaba od czasu Turnieju Czterech Skoczni. Po tym, jak był nie do złapania, obecna rzeczywistość to plasowanie się pomiędzy miejscami 20-30, z wpadkami takimi jak w Zakopanem, kiedy nie dostał się do drugiej serii" - dodano.
Przypomnijmy, że w najbliższy weekend Puchar Świata zawita do Willingen.