Przerażające sceny w Zakopanem. Dramatyczny upadek skoczka na Wielkiej Krokwi

Materiały prasowe / TVP Sport / Na zdjęciu: upadek Jana Mazocha w Zakopanem
Materiały prasowe / TVP Sport / Na zdjęciu: upadek Jana Mazocha w Zakopanem

18 lat temu na Wielkiej Krokwi w Zakopanem doszło do okropnych scen. W II serii konkursowej rozegrał się koszmarny scenariusz - czeski skoczek, Jan Mazoch, bezwładnie runął o zeskok, a kibice zamarli. Jego życie zmieniło się wówczas na zawsze.

W tym artykule dowiesz się o:

Rok 2007. Po I serii konkursowej w Zakopanem 22-letni wówczas Jan Mazoch zajmuje 15. miejsce i zmierza ku najlepszemu wynikowi w swojej karierze. Niestety, druga seria dała Czechowi do zrozumienia, że Wielka Krokiew albo kocha, albo nienawidzi...

To, co wydarzyło się w serii finałowej, do dziś siedzi w głowach kibiców zgromadzonych tamtego dnia pod skocznią i przed telewizorami. Mazoch tuż po wyjściu z progu dostał bardzo silny podmuch wiatru, który przydusił go w kierunku ziemi. Czeski skoczek gwałtownie przechylił się do przodu i bezwładnie runął na zeskok, zjeżdżając bez ruchu na sam dół. Wszyscy zamarli, a dalsza rywalizacja - przerwana po czterech kolejnych skokach - była nieistotna.

Mazoch został natychmiast przewieziony do szpitala, gdzie określono jego stan jako krytyczny - zdiagnozowano u niego obrzęk mózgu. W związku z tym podjęto decyzję o wprowadzeniu go w stan śpiączki farmakologicznej, z której Czech został wybudzony po pięciu dniach.

ZOBACZ WIDEO: Zbliża się do 40-stki, a nadal zachwyca. Tylko spójrz na to nagranie

- Całą sytuację zobaczyłem dopiero w telewizji. Niewiele pamiętam nawet z pobytu w krakowskim szpitalu. Mam przebłyski momentów, kiedy odwiedziła mnie rodzina i jak byłem przewożony do Pragi - wspominał niegdyś Mazoch w wywiadzie z WP SportoweFakty.

Mimo tak okropnego upadku Mazoch próbował jeszcze wrócić do skoków. Nie był jednak w stanie odgonić od siebie myśli, które towarzyszyły mu zawsze, gdy siadał na belce startowej. Ostatecznie zakończył karierę w wieku 23 lat, a wydarzenia z Zakopanego zmieniły jego życie na zawsze.

- Gdy na skoczni pogarszały się warunki, czułem strach, zwątpienie i w pewnym momencie zdałem sobie sprawę, że nie mogę uprawiać tego pięknego sportu - mówił w rozmowie z Eurosportem.

Dziś Mazoch śledzi skoki narciarskie z perspektywy kibica. Na co dzień z kolei zajmuje się pracą na stanowisku przedstawiciela handlowego w Euro Tools, firmie produkującej narzędzia i wyroby z tworzyw sztucznych. Od kilku lat pełni również funkcję przewodniczącego komisji sportowej we Frensztacie pod Radhoszczem. Ponadto aktywnie wspiera działalność charytatywną, pomagając młodym ludziom z niepełnosprawnościami ruchowymi.

18 lat później wracamy na kapryśną Wielką Krokiew i mamy nadzieję, że nie dojdzie do żadnych dantejskich scen z udziałem jakiegokolwiek skoczka. Z Czechów w stawce pozostał tylko jeden - Roman Koudelka, który raczej nie powalczy o czołowe lokaty. Walczyć natomiast o jak najlepsze wyniki będzie piątka Biało-Czerwonych z Pawłem Wąskiem na czele.

Na niedzielę zaplanowano konkurs indywidualny, w którym niezmiennie faworytami są Austriacy - Daniel Tschofenig wydaje się najpoważniejszym kandydatem do kolejnego triumfu w zawodach Pucharu Świata.

Pierwsza seria planowo rozpocznie się o godzinie 16:00. Godzinę wcześniej rozegrana zostanie seria próbna. Relację tekstową LIVE będzie można śledzić na portalu WP SportoweFakty.

Komentarze (0)