W niedzielę odbyły się najpierw kwalifikacje do konkursu Pucharu Świata w Willingen. Na liście startowej znalazło się 59 nazwisk, dlatego dla dziewięciu zawodników nie było miejsca w konkursie głównym.
W gronie skoczków, którzy nie zakwalifikowali się do zawodów, był także Piotr Żyła. 37-latek poszybował na odległość zaledwie 104,5 m i od początku miał świadomość, że w niedzielę nie otrzyma szansy, by walczyć o punkty do klasyfikacji generalnej.
Żyła otrzymał absurdalną łączną notę 39,4 pkt. W tym momencie należy zaznaczyć, że mówimy o skoczni, której rozmiar wynosi 147 metrów.
Polski skoczek otrzymał od sędziów 48 punktów za styl. Ponadto odjęto mu 22,7 pkt za wiatr, który w chwili oddawania próby mocno wiał pod narty.
Oczywiście trzeba podkreślić, że warunki rozgrywania niedzielnych kwalifikacji były bardzo trudne. Niemal cały czas padał deszcz, co jest dodatkowym utrudnieniem dla zawodników na skoczni w Willingen z naturalnymi torami najazdowymi.
Ostatecznie Żyła zajął w kwalifikacjach 53. pozycję i nie wywalczył awansu do konkursu głównego. Podobny los spotkał innego z Biało-Czerwonych, Pawła Wąska (więcej tutaj).
Czytaj także:
Kolejne polskie podium w Pucharze Kontynentalnym
W końcu! Maciej Kot wygrał zawody w Lillehammer
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: można im pozazdrościć. Bajeczny urlop dziennikarki i piłkarza