Wielkimi krokami zbliża się nowy sezon Pucharu Świata w skokach narciarskich. Tym samym dobiegają końca przygotowania pod okiem Thomasa Thurnbichlera, który współpracuje z polskimi skoczkami drugi rok z rzędu.
Austriak w wywiadzie dla WP SportoweFakty, który można przeczytać TUTAJ, wyznał, że jest spokojny o formę naszych reprezentantów. Inaczej jednak wygląda to w przypadku kadry B, której w ostatnim czasie dostarczono nowego trenera - Davida Jiroutka.
- Ważne jest, by w tym ostatnim miesiącu przed zimą, David skupił się na najbardziej zmotywowanych i najlepszych zawodnikach. Nie zawsze chodzi tylko o trenera. Potrzebna jest także wewnętrzna motywacja sportowca. U niektórych ją widzę, ale muszę też powiedzieć, że brakuje jej kilku zawodnikom. Ale tym ważniejsze jest, abyśmy naprawdę skupili się na tych zmotywowanych - podkreślił Thurnbichler.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wyskoczyła w samym kostiumie. "Odwołujemy jesień"
Austriacki szkoleniowiec dodał, że nie uważa, iż skoczkowie z kadry B są zupełnie niezmotywowani. Problem pojawia się u zawodników, którzy przeżywają gorszy czas i nie próbują rozwiązać kłopotów.
Oczywiści Thurnbichler nie wyznał, o kogo dokładnie chodziło. Jednak w kadrze tej znajdują się Jan Habdas, Klemens Murańka, Adam Niżnik, Tomasz Pilch, Andrzej Stękała i Jakub Wolny. Więc jego słowa dotyczyły przynajmniej jednego z wymienionych.
Tym samym zarówno przed Jiroutkiem, jak i kadrą B dużo pracy, co wskazują słowa Austriaka. Ich udane występy w Pucharze Kontynentalnym mogą sprawić, że zastąpią jednego ze skoczków, który będzie rywalizować w PŚ, o czym informował Thurnbichler.
Przeczytaj także:
Petarda Dawida Kubackiego. Wyrwał złoto Żyle