Dawid Kubacki (128 m i nota 126,8 pkt.) uplasował się na pierwszym miejscu, a Kamil Stoch (126 m/122,8 pkt) na drugiej pozycji w kwalifikacjach do środowego (4 stycznia) konkursu Turnieju Czterech Skoczni w Innsbrucku (więcej TUTAJ).
- Wydaje mi się, że znaleźliśmy to, co te skoki odblokuje i one wrócą na odpowiedni poziom. Skok w kwalifikacjach mi się podobał. Drobne błędy na pewno jeszcze będą, ale nie takie jak w Oberstdorfie albo Garmisch-Partenkirchen. To na pewno bardzo duży pozytyw tego dnia - cieszył się Kubacki na antenie Eurosportu.
Lider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata dodał, że wyeliminowanie małych błędów sprawiło, że w Innsbrucku oddał świetny skok.
- Drobne rzeczy w pozycji dojazdowej, które powodują, że jestem w stanie lepiej dojechać do progu i lepiej popchać nogą. Tak naprawdę tyle. To jest niedużo, ale robi dużo! Dosłownie kilka centymetrów albo kilka stopni przesunięcia kąta kolan... Te drobnostki na szybko ciężko wypatrzyć, a na kamerze w slo-mo - jak się człowiek przyjrzy - podkreślił.
Mogłeś dać wygrać Kamilowi... - zasugerował przeprowadzający wywiad Kacper Merk. - Miałem taką lufę, że już się tego nie dało odpuścić! Chciałem mu dać, ale tak wiało pod narty, że mnie po prostu wlekło - odpowiedział pół żartem, pół serio Kubacki.
Zobacz:
Stoch na sam koniec stracił prowadzenie. A potem te słowa o Kubackim!
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szaleństwo po transferze Ronaldo. Zobacz, co się działo na meczu