Do tragicznego w skutkach wypadku doszło w mieście Squamish. Mikayla Martin jeździła rowerem górskim, a po zdarzeniu została przetransportowana do szpitala drogą lotniczą. Lekarzom nie udało się uratować jej życia.
- Mikayla kochała jazdę na nartach, była w niej ogromna, wręcz nieograniczona pasja do narciarstwa. Żadne słowa nie są w stanie wyrazić tego, jak bardzo będzie nam jej brakować - powiedziała Vania Grandi, prezydent organu zarządzającego kanadyjskim narciarstwem.
Mikayla Martin uprawiała skicross. To jedyna konkurencja narciarska, w której narciarze bezpośrednio rywalizują na specjalnie przygotowanej trasie zjazdowej.
Martin była bardzo obiecującą zawodniczką, szybko uzyskała powołanie do reprezentacji narodowej. Latem 2018 roku wywalczyła mistrzostwo świata juniorek, kilka miesięcy później rozpoczęła rywalizację w Pucharze Świata. W tym sezonie także miała w nim uczestniczyć.
Mikayla Martin miała 22 lata.