Julia Nowicka zamknęła mecz blokiem.

Piłki meczowe po błędzie rywalek.

Jeżeli nie wydarzy się nic niespodziewanego, niebawem będzie można podsumowywać drugi występ podopiecznych Jacka Nawrockiego w mistrzostwach Europy. Greczynki może i waleczne, ale w decydujących momentach zawsze mniej skuteczne od Polek.

Zuzanna Górecka z dobrymi i mniej udanymi fragmentami w grze, ale akurat przed momentem zaprezentowała się dobrze w elemencie ataku.

Była przerwa na żądanie selekcjonera reprezentacji Grecji. Po niej małe przełamanie jego zawodniczek.

Jacek Nawrocki ma aktualnie dużo do powiedzenia swoim podopiecznym, które dopuściły przeciwniczki z południa kontynentu do głosu. Akurat na dwa błędy w ataku Greczynek nie miał wpływu, ale dzięki nim selekcjoner mógł się nieco odstresować.

Pomagają Greczynki błędami w polu serwisowym. Inna sprawa, że Polki z problemem z wykorzystaniem swoich szans w ofensywie, przez co sprawa zwycięstwa w trzecim secie pozostaje otwarta.

Ucieczka reprezentantek Grecji została udaremniona i rozpoczął się fragment walki punkt za punkt. Przez całe spotkanie jest widoczna przewaga podopiecznych Jacka Nawrockiego w polu serwisowym. Po wspomnianym asie Martyny Łukasik nie trzeba było długo czekać na taki sam popis Klaudii Alagierskiej.

Martyna Łukasik wcześnie zrehabilitowała się asem serwisowym i ponownie remis.

Podwójne odbicie odgwizdane Martynie Łukasik i trzeba gonić reprezentantki Grecji. Dla nich trwająca runda to ostatnia szansa na wygranie pierwszego seta w mistrzostwach Europy. W czwartek zostały one pokonane 0:3 przez Bułgarię.

Trzecia partia rozpoczęła się tak samo jak poprzednia od prowadzenia reprezentacji Grecji. Meczów w mistrzostwach Europy nie powinno zabraknąć, dlatego pewnie nikt w sztabie Polski nie ma nic przeciwko zamknięciu spotkania w tej rundzie.

Zabawa w drugim secie zakończona asem serwisowym Magdaleny Stysiak.

Piłki setowe po ataku Magdaleny Stysiak.

Martyna Grajber weszła w pole serwisowe zamiast Martyny Łukasik. Jest punkt z kontrataku zdobyty atakiem po ciasnym skosie przez Magdalenę Stysiak.

Polska jako pierwsza w drugim secie na granicy 20 punktów i tym samym bliżej odniesienia zwycięstwa. Inna sprawa, że w ostatnich minutach błędy Malwiny Smarzek kosztowały reprezentantki Polski sporą część zaliczki. Dlatego powróciły na boisko Katarzyna Wenerska i Magdalena Stysiak.

Malwina Smarzek uruchomiona na prawym skrzydle. W pierwszym tempie nie skierowała piłki w pole Greczynek, ale szczęśliwie po dwóch sekundach była możliwość poprawienia się.

Julia Nowicka i Malwina Smarzek wprowadzone na boisko z kwadratu rezerwowych. Rozgrywająca od razu pokarała Greczynki asem serwisowym.

Po bloku Zuzanny Efimienko-Młotkowskiej jest pierwsza przerwa w drugim secie selekcjonera reprezentacji Grecji. Nie chce on pozwolić na skuteczną ucieczkę Polkom.

W tym fragmencie pojedynku dużo przedłużonych akcji. Ostatnia została rozstrzygnięta w dużej mierze dzięki obronie Marii Stenzel. W końcu pogubiły się zawodniczki w niebieskich strojach z białymi elementami.

Nieudana ucieczka Biało-Czerwonych i ponownie prowadzenie reprezentacji Grecji. Runda z jakimikolwiek zwrotami akcji, cztery kolejne punkty przeciwniczek i przerwa na żądanie selekcjonera Jacka Nawrockiego.

Zuzanna Efimienko-Młotkowska nie miała przeciwniczki na środku siatki i swobodnie skierowała piłkę w pole Greczynek. Ponownie urosła przewaga podopiecznych Jacka Nawrockiego, a po przeciwnej stronie boiska rozpoczyna się kombinowanie ze zmianami personalnymi.

Polska na prowadzeniu i oby już tak pozostało. Greczynki biegają w obronie jak do pożaru, ale udało się podsumować akcję skutecznym atakiem Magdalenie Stysiak.

Początek drugiej partii już mniej błyskotliwy w wykonaniu Polek. Pierwsza rozpoczęła się przecież od zdobycia siedmiu kolejnych punktów. Pojawił się problem z umieszczeniem piłki w polu Greczynek pomimo sposobności.

Na początku drugiego seta pierwsze w meczu prowadzenie reprezentacji Grecji. Przedłużona akcja z nieporozumieniami po obu stronach siatki i wreszcie przechodząca piłka została skierowana na stronę Polek.

Ewidentna przewaga reprezentacji Polski w pierwszym secie. Wcześnie wypracowała sobie zaliczkę i poza minutką, dwoma zawahania nie pozwoliła Greczynkom poszaleć.

Piłki setowe dla reprezentacji Polski po ataku Magdaleny Stysiak.

Entuzjastyczna reakcja Martyny Łukasik po zakończeniu atakiem widowiskowej akcji z drugiej linii. Stopniowo siatkarki zmierzają do szczęśliwego zakończenia pierwszego seta.

Trochę lepiej wygląda gra zespołu z południa kontynentu, co jest pewnym ostrzeżeniem dla reprezentantek Polski. Konfrontacja rozpoczęła się kilkanaście minut temu i nie wypada pozwolić sobie na rozprężenie. Na razie w pierwszym secie jest spokojnie.

Sytuacyjne uderzenie Magdaleny Stysiak. Sytuacja liderki ofensywy reprezentacji Polski nie była komfortowa, była mocno odrzucona od siatki, co nie przeszkodziło zaatakować z wykorzystaniem palców próbujących blokować Greczynek.

Pokazała się w ataku Olga Strantzali. Przyjmująca reprezentacji Grecji występowała w przeszłości w trzech klubach z Tauron Ligi, a jeszcze w poprzednim sezonie reprezentowała Chemika Police.

Klaudia Alagierska dynamicznie na środku w pierwszym tempie. Porozumienie między nią a Katarzyną Wenerską poskutkowało 10. punktem dla Biało-Czerwonych. Grecja niezmiennie kilka dużych kroków za Polską.

Uwaga, pierwszy punkt dla reprezentacji Grecji. Nie zakończy ona seta z zerem, ale mało wskazuje też na to, że zakończy partię sukcesem.

Już pierwsza przerwa na żądanie selekcjonera Grecji. Jego podopieczne już z całym repertuarem pomyłek. Przed momentem został im odgwizdany juniorski błąd ustawienia.

Problemy reprezentacji Grecji z przeprowadzeniem składnego ataku przy serwisach Katarzyny Wenerskiej. Tymczasem podopieczne Jacka Nawrockiego pracują konsekwentnie blokiem i w obronie.