W tym artykule dowiesz się o:
Czas na Niderlandy
Niderlandy będą kolejnym rywalem polskich siatkarek w kwalifikacjach olimpijskich. To będzie wyjątkowy mecz dla kapitan naszych przeciwniczek Maret Balkestein-Grothues.
Krótka przygoda w Polsce
31-latka w przeszłości grała w Polsce. W 2017 roku trafiła do Chemika Police, ale jej przygoda z tym klubem trwała zaledwie kilka miesięcy.
ZOBACZ WIDEO Kwalifikacje olimpijskie Tokio 2020. Jacek Nawrocki: Nie traktowaliśmy sparingów jako selekcji
Odeszła w nieprzyjemnej atmosferze
Odejście Niderlandki było bardzo głośne, bo pewnego dnia bez zgody klubu wróciła do rodzinnego kraju. "Na Grothues była wywierana presja, by obniżyła swoje wymagania niezależnie od faktu, że kontrakt został już podpisany" - tłumaczył w oświadczeniu menedżer Jakub Dolata.
Teraz gra w Turcji
Doświadczona przyjmująca potem grała we Włoszech i Rumunii. Obecnie jest siatkarką tureckiego Aydin Buyuksehir Belediye.
Utytułowany mąż
31-latka jest w związku z Marcelem Balkesteinem. Mąż Maret także był sportowcem, ale uprawiał hokej na trawie. W 2012 roku z reprezentacją swojego kraju wywalczył olimpijskie srebro.
Dwa europejskie sreba
Maret Balkestein-Grothues jest weteranką światowych parkietów. Z drużyną narodową dwa razy wywalczyła wicemistrzostwo Europy. Na koncie ma także dwie indywidualne nagrody. W 2010 była najlepszą serwującą mistrzostw świata, a cztery lata najlepszą przyjmującą ME.