Chemik Police w sezonie 2018/19, czyli zrzucone z tronu
Po pięciu latach panowania w Lidze Siatkówki Kobiet zawodniczki Chemika Police straciły mistrzostwo Polski. Na pocieszenie został puchar kraju.
Radość na jednym froncie, zawód na trzech
Po pierwszym meczu sezonu, podczas krótkiego spotkania siatkarek z dziennikarzami, Agnieszka Bednarek zapowiadała, że obecna drużyna Chemika Police może być silniejsza od tej z poprzedniego sezonu. Wiadomo, że wysoko zawieszonej poprzeczki nie udało się przeskoczyć.
Latem kadra Chemika została przebudowana w 65 procentach. Pozostało w niej pięć siatkarek, odeszło osiem, a już w trakcie rozgrywek opuściły drużynę kolejne dwie z niedawno pozyskanych: Anna Grejman i Magdalena Stysiak. Zmian kadrowych było dużo, mimo to odmłodzona drużyna miała walczyć z powodzeniem o prymat w kraju.
Skończyło się na zdobyciu jednego trofeum - Pucharu Polski. Wcześniej Chemik nie odzyskał Superpucharu, a później zagrał źle w play-off Ligi Siatkówki Kobiet. Po pięciu latach panowania stracił mistrzostwo kraju, a na dodatek nawet nie stanął na podium i zakończył sezon na czwartym miejscu. Policzanki nie prezentowały się dobrze w Lidze Mistrzyń, z której odpadły już po czterech meczach w fazie grupowej. W sumie drużyna prowadzona przez Marcello Abbondanzę przegrała 14 spotkań na wszystkich frontach i to największa liczba w erze odbudowy klubu.
-
Stronghold Zgłoś komentarzMistrzyń na minus i do tego afera mibbingowa (?). Przychodził jako wielka sława z kosmicznymi sukcesami, żegnany jest z ulgą. Po Mirković też nikt nie zapłacze. Swoją drogą, jeśli u Gammy czytamy, że ciężko znaleźć u niej dwa dobre mecze z rzędu, to Mirković powinna mieć ocenę nie wyższą od niej, bo była cały czas w grze, ciesząc się tajemniczym nieograniczonym zaufaniem trenera.