Nikt na świecie by z nimi nie wygrał. Siatkarski Dream Team, który istnieje tylko na papierze
Każdy z nich urodził się na Kubie. Obdarzeni wielkim talentem i naznaczeni piętnem, jakie odcisnął na nich reżim polityczny. Mogli być jedną drużyną i rzucić na kolana cały siatkarski świat. Nigdy jednak nie zobaczymy ich razem w jednym zespole.
Roberlandy Simon (Sada Cruizero, Brazylia) środkowy, 31 lat
Pod hasłem "boiskowa bestia" w słowniku widnieje jego zdjęcie. Sieje postrach wśród najlepszych atakujących świata, a sam jego widok pod siatką sprawia, że najlepsi rozgrywający tracą głowę. Jego nieobecność w rozgrywkach reprezentacyjnych to jedna z największych strat, jaką ponosi w ostatnich latach światowa siatkówka. Był najlepszym zawodnikiem swojej drużyny na Mistrzostwach Świata w 2010 i zdaniem wielu najlepszym graczem całego turnieju. Nagrody MVP nie dostał, bo Kuba w finale przegrała z Brazylią 0:3 i ten tytuł powędrował do złotego medalisty Murilo.
Po tych zawodach Simon nie wrócił na Kubę, został we Włoszech i po zaliczeniu 2-letniej karencji podpisał kontrakt z LPR Piacenza, gdzie grał do 2014. Kusiło go aby zostać tam dłużej, kusili go Rosjanie, ale w końcu wybrał ofertę kontraktu z sześcioma zerami, jaką złożył mu koreański Ansan Rush & Cash Vespid. Od tego sezonu gra w Sadzie Cruizero, gdzie spotkał swojego rodaka i współautora sukcesu Kuby sprzed siedmiu lat, Yoandry Leala. Z nowym klubem zdążył już wygrać Klubowe Mistrzostwa Świata siatkarzy. W Brazylii, podobnie jak wcześniej w Korei, gra jako środkowy bloku, ale i jako atakujący. Co do kadry Simon nie pozostawia złudzeń i w jednym z wywiadów jasno postawił sprawę: nie ma zamiaru zmieniać obywatelstwa i czeka na powołanie do kadry Kuby.
-
Miasto mistrzów - Kielce Zgłoś komentarzJedynie spotkanie Kuba -reszta świata(zebrać najlepszych siatkarzy z różnych krajów).Raczej nikt by ich nie pokonał..
-
Marcin Orzechowski Zgłoś komentarzBez większego sensu to pytanie, która z drużyn miałaby jakiekolwiek szansę powalczyć z dream team z Kuby...
-
baleron Zgłoś komentarzJeszcze Salvador Oliva.
-
serena Zgłoś komentarzTo, że nie możemy ich oglądać w jednej drużynie to wielka, niepowetowana strata dla świat siatkówki, aż się łezka w oku kręci przeglądając tą galerię :(