6 powodów, dla których siatkarskie derby Łodzi będą wyjątkowe

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

7 listopada 2016 roku to dzień historycznych siatkarskich derbów Łodzi. W mieście włókniarzy nikogo nie trzeba przekonywać o wyjątkowości wydarzenia, w ramach którego po przeciwnych stronach siatki staną ekipy Budowlanych i ŁKS Commercecon.

1
/ 6
(fot. sportowa.lodz.pl)
(fot. sportowa.lodz.pl)

1. Łódź to miasto z długimi siatkarskimi tradycjami

Aż pięć klubów z Łodzi może poszczycić się tytułem Mistrza Polski w siatkówce kobiet. Jeszcze przed II wojną światową po złoto sięgnęły zawodniczki HKS-u (Harcerskiego Klubu Sportowego) Łódź. Na przełomie lat 40. i 50. najlepsze w kraju były siatkarki Chemii Łódź. Kilkanaście następnych sezonów to dominacja klubów z Warszawy, ale między rokiem 1966 a 1989 tylko czterokrotnie zabrakło łódzkich drużyn na podium mistrzostw kraju. Pięć razy najlepsze okazały się siatkarki Startu i po razie ChKS-u (Chojeńskiego Klubu Sportowego) i ŁKS-u (Łódzkiego Klubu Sportowego).

Z Łodzi pochodzi również Andrzej Niemczyk (twórca potęgi CHKS, a później reprezentacji Polski). Urodziła się tu jego córka Małgorzata Niemczyk (mistrzyni Europy z 2003 roku, była zawodniczka i pierwszy trener Budowlanych).

2
/ 6

2. Miasto tęskniło za derbami w jakiejkolwiek dyscyplinie sportu

W tym roku, po 4 latach przerwy odbyły się piłkarskie derby Łodzi. W futbolowym świecie mówić można jednak o bezkrólewiu, ponieważ ŁKS i Widzew w ramach zmagań w pierwszej grupie III ligi podzieliły się punktami po emocjonującym remisie 2:2. Co ciekawe, w 2012 roku, w ostatniej potyczce obu klubów, jeszcze w ekstraklasie, mecz również zakończył się brakiem rozstrzygnięcia (1:1).

Ostatnie derby Łodzi w koszykówce kobiet w najwyższej klasie rozgrywkowej to, podobnie jak w piłce nożnej, sezon 2011/2012. Od tego czasu sporo w obu zespołach się zmieniło. Widzewianki grają aktualnie w BLK, zaś połączone siły Łódzkiego Klubu Sportowego i Szkoły Mistrzostwa Sportowego walczą w grupie B I ligi.

Na siatkarskie derby Łodzi w ekstraklasie kibice czekali aż 26 lat. Po raz ostatni dwa kluby z miasta włókniarzy starły się ze sobą na najwyższym szczeblu rozgrywkowym w sezonie 1989/1990. Były to wówczas pojedynki między drużynami Startu Łódź oraz Łódzkiego Klubu Sportowego.

3
/ 6

3. Siatkówka to obecnie jedyna dyscyplina sportu w mieście, w której Łódź ma dwóch przedstawicieli w elicie

Na piłkarskie derby Łodzi kibice czekali cztery lata, ale na pewno nie miały one smaku walki o mistrzostwo Polski. Tymczasem tylko w siatkówce Łódź ma aż dwóch przedstawicieli w najwyższej klasie rozgrywkowej. Jest to symbol zmian, jakie zaszły w sportowym życiu miasta i tego, jak istotne miejsce ma w nim piłka siatkowa. Jeśli dodać do tego możliwość użytkowania Atlas Areny, jednej z najnowszych i najnowocześniejszych hal w kraju (wykorzystywanej często do meczów reprezentacji i PGE Skra Bełchatów w Lidze Mistrzów), okoliczności do rozwoju siatkówki w mieście włókniarzy są co najmniej sprzyjające. A w tym roku na europejskie wody wypłynąć mogą poprzez udział w Pucharze CEV siatkarki Budowlanych. Reklamodawcy i potencjalni sponsorzy powinni mieć to wszystko na uwadze.

4
/ 6

4. Byłe gwiazdy Budowlanych grają w... ŁKS-ie Commercecon

W ostatnich latach w najwyższej klasie rozgrywkowej Łódź reprezentowały siatkarki Budowlanych , które w ekstraklasie występują nieprzerwanie od 2009 roku. Z ŁKS mierzyły się one ostatni raz w sezonie 2007/2008, ale oba kluby miały wtedy zupełnie inne cele.

Dla ŁKS, który przegrał wówczas oba spotkania z lokalnym rywalem, sukcesem na koniec sezonu było zachowanie ligowego bytu, podczas gdy Budowlani zmierzali właśnie w stronę ekstraklasy, wtedy awansując do I ligi. Co ciekawe, wśród zawodniczek budujących wówczas markę Budowlanych były siatkarki, które teraz mają spory udział w odbudowie ŁKS. Mowa tu o: Katarzynie BrydzieAgnieszce Wołoszyn. czy Katarzynie Sielickiej (z domu Jaszewskiej).

5
/ 6

5. Międzynarodowy gwiazdozbiór pod jednym dachem

W obecnym sezonie głośno mówi się, nie tylko w Łodzi, o tym, że siatkarki Budowlanych mogą liczyć się w walce o ligowe medale. Ostatni raz taka sytuacja miała miejsce w premierowym sezonie klubu w ekstraklasie, kiedy drużyna prowadzona przez Wiesława Popika zajęła w 2010 roku czwarte miejsce w lidze, ale sensacyjnie wygrała zmagania o Puchar Puchar, co dawało wówczas prawo występów w Lidze Mistrzów.

Wówczas w klubie występowały takie zawodniczki jak Katarzyna Zaroślińska, wspomniana Małgorzata Niemczyk i Karolina Różycka, czyli wielokrotne reprezentantki Polski. Obecnie pod tym względem jest chyba jednak jeszcze lepiej, ponieważ cały podstawowy skład Budowlanych składa się z byłych lub obecnych kadrowiczek: Pavla Vincourova (Czechy), Kaja Grobelna (Belgia), Heike Beier (Niemcy), Gabriela Polańska, Sylwia Pycia, Martyna Grajber i Paulina Maj-Erwardt. Pierwszą zmienniczką i bohaterką ostatniego meczu z KSZO jest zaś Julia Twardowska.

ŁKS, choć jest beniaminkiem Orlen Ligi, potrafił namówić do współpracy Lucie Muhlsteinovą (Czechy), Izabelę Kowalińską czy Katarzynę Sielicką, która przed laty również występowała w kadrze. Kapitanem reprezentacji juniorek była z kolei Katarzyna Bryda.

ZOBACZ WIDEO "PZPS dopuścił się grzechu zaniechania w sprawie Leona" (źródło: TVP SA)

{"id":"","title":"","signature":""}

6
/ 6

6. Okazja na drugą najlepszą frekwencję w historii Orlen Ligi

W związku z tym, że siatkarskie derby Łodzi zostały zgłoszone jako impreza masowa na osiem tysięcy widzów, nie uda się pobić rekordu frekwencji na ligowym meczu kobiecej siatkówki w Polsce. Ustanowiono go bowiem w kwietniu br. na trzecim meczu finałowym pomiędzy Atomem Treflem Sopot i Chemikiem Police w Ergo Arenie. Spotkanie to obejrzało z trybun 8558 widzów. Jest jednak okazja, by w tym zestawieniu Łódź znalazła się na drugim miejscu, które aktualnie również należy do trójmiejskiego obiektu. W marcu 2012 roku finał Atomówek z MKS-em Muszyna obserwowało w nim 7 tysięcy osób.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)