W tym artykule dowiesz się o:
Serbowie tworzą trzon na środku siatki we włoskim zespole od bardzo dawna. Podrascanin w barwach Lube występuje od 2008 roku, zaś w kolejnym sezonie do klubu dołączył o dwa lata starszy Stanković. Bez względu na to, kto jest rozgrywającym, jaki jest skład na pozostałych pozycjach, Serbowie spisują się znakomicie, nie bez powodu włodarze nie myśleli w ostatnich latach o zmianie. W tegorocznej Lidze Mistrzów w sumie postawili 39 bloków. Zmiennik Enrico Cester na parkiet wyszedł w sześciu meczach i zanotował cztery bloki.
Ocena WP SportoweFakty: 4,5.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.
Choć w Trentino na próżno szukać wielkich nazwisk, zebrano w jednym miejscu solidny skład, który nie bez przyczyny zdołał awansować do turnieju finałowego Ligi Mistrzów. Środkowi są prawdopodobnie najmocniejszym punktem w zespole, ale możliwe, że również w całej stawce turnieju. Sole i van de Voorde (znany z występów w Polsce) zablokowali rywali w 10 meczach aż 71 razy! Inne duety siatkarzy na tej pozycji wypadają przy tej parze po prostu blado.
Ocena WP SportoweFakty: 5.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.
W ekipie obrońców tytułu na tej pozycji występują zawodnicy bardzo doświadczeni i solidni, aczkolwiek jest to najsłabsza formacje Zenitu. Aktywniejszy w bloku od niektórych środkowych był Wilfredo Leon. W kluczowych momentach siatkarze jednak nie zawodzą, a fakt, że mają za sobą wiele meczów o stawkę, jest ich dużym atutem. Ocena WP SportoweFakty: 4.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.
Zobacz wideo: Ośrodek marzeń. Tu ćwiczczy kadra USA i... Anita Włodarczyk
{"id":"","title":"","signature":""}
Źródło: TVP S.A.
Absencja Piotra Nowakowskiego w tym sezonie nieco doskwiera rzeszowianom. Gdyby podstawowy środkowy mistrzów Polski był w pełni sił, to z pewnością ta pozycja byłaby znacznie silniejsza, szczególnie na tle rywali. Tymczasem w miejsce Polaka ściągnięto w trakcie sezonu Russella Holmesa, który dołączył do Dmytro Paszyckiego i Dawida Dryi. Choć ci zawodnicy z dobrej strony pokazywali się w rozgrywkach ligowych, w meczach o wyższą stawkę bywało różnie. Nie zmienia to jednak faktu, że Paszycki w czterech spotkaniach postawił aż 18 bloków i rywale muszą mieć przed nim respekt.
Ocena WP SportoweFakty: 4.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.