Niespodzianek ciąg dalszy, czyli najlepsza szóstka 19. kolejki Orlen Ligi

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Ostatnie dni w Orlen Lidze przebiegły pod znakiem niespodzianek i sukcesów przyjezdnych. W najlepszej szóstce kolejki dominują wyjątkowo siatkarki drużyn ze środka tabeli.

1
/ 8

Drużyna z Bydgoszczy uciekła z ostatniego miejsca w Orlen Lidze dzięki zwycięstwu na terenie PTPS Piła. Za reżyserowanie gry Pałacu odpowiedzialna była Pleśnierowicz i pomimo ograniczonego pola manewru, potrafiła znaleźć dobre rozwiązania od pierwszego do trzeciego seta.

Pleśnierowicz umiejętnie dobierała opcje w ataku. Decydowała się na szalone rozwiązania, za co chwali ją trener Grabowski, i akurat w Pile częściej kończyły się powodzeniem niż błędem. Kiedy wydawało się, że Pałac może spisać trzeci set na straty, odnalazła liderkę w osobie Natalii Misiuny.

* - liczba nominacji do szóstki kolejki Orlen Ligi

2
/ 8

Także w poniedziałek i także na wyjeździe zatriumfowały siatkarki Muszynianki Muszyna. Po wygraniu dwóch setów z Legionovią Legionowo, pozwoliły rywalkom dojść do głosu. Podrażnione tym faktem, urządziły sobie demolkę 25:8 w czwartej partii. Najwięcej punktów dla Mineralnych zdobyła Adela Helić.

Serbka była najczęstszym wyborem rozgrywającej. Umieściła w polu przeciwnika 18 z 44 piłek, co daje ponad 40 procent skuteczności w ataku. Swój dorobek wzbogaciła o punkty zdobyte zagrywką oraz blokiem. Tylko Helić zdobyła w Legionowie ponad 20 oczek.

3
/ 8

Drugą wyróżnioną siatkarką Pałacu Bydgoszcz jest Misiuna. Doświadczona środkowa była jednym z motorów napędowych zespołu w Pile. To ona zdobyła najwięcej punktów w meczu.

Po pierwsze wykonała cztery skuteczne bloki i to w ważnych momentach meczu z PTPS. Ponadto godny odnotowania jest wysoki - 57 procent Misiuny w ataku. Skończyła 12 akcji, co zauważyła rozgrywająca i pozwoliła jej atakować 21 razy. Błyskotliwa gra pozwoliła wrócić do zestawienia po dłuższej nieobecności.

4
/ 8

Nieprzypadkowo odebrała statuetkę MVP meczu z Legionovią Legionowo. Środkowa z Muszyny zaryglowała siatkę przed przeciwniczkami. Sześć bloków było punktowych, ale kilka wybloków pozwoliło koleżankom kontynuować akcję.

Serbka mogła pochwalić się punktem z zagrywki i ponadto 69 procentami skuteczności w ataku. Jej szczęśliwą liczbą na poniedziałek była trzynastka. Tyle razy rozgrywająca pozwoliła jej zaatakować, a Savić zrobiła to efektywnie 9 razy.

5
/ 8

Drużyna spod Klimczoka była ostatnio bez formy, więc jej zwycięstwo 3:0 z Chemikiem Police było sensacją. Mistrzynie Polski nie potrafiły poradzić sobie z konsekwentnymi bielszczankami. Chwilę po spotkaniu Radosova cieszyła się z partnerkami z przełamania i statuetki MVP.

Na dokładkę Radosova znalazła się w naszej szóstce kolejki. Była najlepiej przyjmującą i najczęściej punktującą siatkarką BKS Aluprofu. Swój dorobek 15 oczek wzbogaciła o asa serwisowego i blok. Nie było więc elementu, w którym Słowaczka nie zaznaczyła swojej obecności.

6
/ 8

Po raz piąty w zestawieniu melduje się przyjmująca PGE Atomu Trefl Sopot. Dzięki jej postawie drużynie było łatwiej o zwycięstwo 3:1 na terenie Budowlanych Łódź. Balkestein-Grothues zdobyła łącznie 23 punkty. Żadna inna aktorka widowiska nie zbliżyła się do takiego wyniku.

Liderka, bohaterka zespołu – po ostatnim występie Balkestein-Grothues można mnożyć superlatywy. W kluczowych momentach brała na siebie odpowiedzialność za atak i nie myliła się. Jednocześnie była wulkanem energii i siłą spokoju. Nie można nie odnotować, że aż pięć razy skutecznie zablokowała Budowlane.

7
/ 8

BKS Aluprof to jedyna drużyna, które w weekend wygrała na własnym parkiecie. Pokonała nie byle kogo, bowiem liderki Orlen Ligi - Chemika Police. Wszystko co dobre rozpoczęło się od niezłych przyjęć wspomnianej już Radosovej oraz właśnie Wojtowicz.

Ponadto libero w talii trenera Wiktorowicza pracowała za kilka siatkarek w obronie. Zawsze znajdowała się tam gdzie powinna, a po jej podbiciach dłonie kibiców same składały się do oklasków. Dzięki obronom Wojtowicz partnerki mogły bezlitośnie kontrować Chemika i zwyciężyć 3:0.

8
/ 8
Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (1)
Lusio
24.02.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ktoś piszący powyższy tekst chyba przespał mecz bo w trzecim secie od stanu 21-16 dla Piły to Misiunę uruchamiała już inna rozgrywająca. Trzeba wiedzieć o czym się pisze.