Naj... pierwszej części III rundy play-off Orlen Ligi
W minionych dniach zainaugurowano walkę o pierwsze, trzecie i piąte miejsce w siatkarskiej ekstraklasie kobiet. Zobaczcie, co z tych spotkań warto zapamiętać!
Najbardziej spektakularny come back: Chemik Police - Impel Wrocław
Taki wyczyn w meczu o ligowe złoto zasługuje na słowa uznania. Zawodniczki beniaminka z Polic po dwóch setach pierwszego meczu finału Orlen Ligi wydawały się mieć wszystko pod kontrolą. Trochę sił je to kosztowało, ale jednak prowadziły już 2:0 i były blisko celu. Ku zaskoczeniu widzów, dziesięciominutowa przerwa podziałać musiała na Chemika bardzo niekorzystnie, gdyż w odsłonie numer 3 to Impel od samego początku dominował, prowadząc 8:6, a później nawet 16:10. Przy stanie 21:15 większość obserwatorów, ale też chyba zawodniczek z Wrocławia, myślała już zapewne o tym, co się wydarzy w kolejnej odsłonie. Policzanki wciąż jednak miały ochotę do gry i ostatecznie... wygrały przegranego, zdawałoby się, seta 25:22, a partię i całe spotkanie asem serwisowym zakończyła Maja Ognjenović. Trzeba jednak przyznać, że taki finisz to w głównej mierze zasługa wrocławianek, które w decydującej fazie myliły się niemiłosiernie. Co ciekawe, w rozgrywanym 24 godziny później spotkaniu, w drugiej odsłonie sytuacja była podobna. Tym razem ekipa Giuseppe Cuccariniego odrobiła jednak "zaledwie" 3 oczka (17:20), wygrywając seta 25:21.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!