Serie A. Zespół Stysiak skruszył dominatorki. Vero Volley Monza bliżej złota

Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Magdalena Stysiak
Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Magdalena Stysiak

Kolejny raz zespół Magdaleny Stysiak jest autorem ogromnej niespodzianki. Vero Volley Monza pokonało ligowe dominatorki w pierwszym meczu finałowym 3:2 i jest o mały krok bliżej złotego medalu Serie A niż obrończynie tytułu, Imoco Volley Conegliano.

Siatkarki Vero Volley Monza, po pokonaniu Igor Gorgonzola Novara, najwyraźniej uwierzyły w swoje siły. Przekonanie, że w starciu z ligowymi dominatorkami nie są na straconej pozycji, było widoczne od samego początku pierwszego meczu rywalizacji finałowej.

Tym razem jednak Magdalena Stysiak była oszczędzana przez trenera Marco Gaspariniego i jej miejsce zajęła Lise van Hecke. Po drugiej stronie siatki nie mogło natomiast zabraknąć kapitan Imoco Volley Conegliano, Joanna Wołosz rozdawała karty na siatce.

Już pierwszy set nie ułożył się zgodnie z planem miejscowych zawodniczek. Problemy z utrzymaniem jakości przyjęcia miała Kathryn Plummer i do gry weszła, znana polskim kibicom z gry w Tauron Lidze, Megan Courtney. Jak się okazało rewelacyjna Paola Egonu nie wystarczyła do tego, by zakończyć tego seta zwycięsko. I choć dwie kolejne odsłony przebiegały pod dyktando obrończyń tytułu, to te zbyt szybko się rozluźniły. Doświadczenie Jordan Larson i kapitalna dyspozycja Belgijki na prawym skrzydle były ostatnim sygnałem alarmowym dla faworytek tego starcia, bo mecz miał rozstrzygnąć tie-break.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ogromna zadyma! W ruch poszły pięści

Seta "prawdy" lepiej rozpoczęły gospodynie, które po energicznym zbiciu Miriam Sylli prowadziły 4:2. Szala zwycięstwa zaczęła się przechylać na korzyść gości dopiero po punktowej zagrywce Białorusinki, Anny Davyskibej (12:13). W końcówce podopieczne Daniele Santarelliego same utrudniły sobie zadanie, bo po udanej obronie drogę do piłki Wołosz zastawiła Folie. Po ataku Van Hecke przyjezdne cieszyły się ze sprawienia kolejnej sensacji (13:15).

Drugie spotkanie finałowe zostanie rozegrane 3. maja w Monzie o godzinie 20:30. Termin trzeciego meczu ustalono natomiast na przyszłą sobotę (7. maja) na 20:45.

Imoco Volley Conegliano - Vero Volley Monza 2:3 (23:25, 25:15, 25:19, 16:25, 13:15)

Zobacz również:
Ta libero to objawienie sezonu Tauron Ligi. "Mierzę wysoko"
Developres Bella Dolina Rzeszów chce przełamać klątwę finału. "Walczymy o własne marzenia"

Komentarze (1)
avatar
Husarzyk
1.05.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ja w życiu bym się nie spodziewał, że Monza wygra z Conegliano. Czytaj całość