Grupa Azoty Chemik Police bez większych problemów rozprawił się z siatkarkami Grot Budowlanych Łódź. Mistrzynie Polski utrzymywały wysoką przewagę i zamurowały siatkę, stawiając 15 punktowych bloków. W efekcie łodzianki nie zdobyły w całej rywalizacji półfinałowej nawet seta.
- Tak to wyglądało, myślę, że dziewczyny też odczuwały jeszcze chorobę, którą przechodziły w ostatnim tygodniu i być może były osłabione. My nie pozwoliłyśmy narzucić im swojej gry, nie dałyśmy łodziankom "odpalić" - mówiła po spotkaniu przyjmująca policzanek, Martyna Czyrniańska.
W finale, rozgrywanym do trzech zwycięstw, na Grupę Azoty Chemika Police czekają już zdobywczynie Pucharu oraz SuperPucharu Polski.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Miss Euro szalała na wakacjach. I to jak!
- Lepszej okazji na rewanż niż finał nie będzie. Chcemy coś udowodnić i zakończyć ten sezon z mistrzostwem. Pokazałyśmy już w ostatnim meczu fazy zasadniczej, że nie popełniając głupich błędów jesteśmy w stanie spokojnie pokonać rzeszowianki - stwierdziła 18-latka.
Szczecin oraz Rzeszów dzieli ponad 800 kilometrów. W związku z tym zdolność szybkiej regeneracji może odgrywać w rywalizacji policzanek z Developresem Bella Dolina Rzeszów kluczową rolę.
- Po kilku dniach odpoczynku będziemy już koncentrować się na finale. Ja akurat nie mam problemu z podróżami. Mogę wręcz powiedzieć, że potrafię spać w każdych warunkach, więc ta umiejętność może mi się przydać - dodała popularna "Czyrna".
Martyna Czyrniańska jest jedyną z zawodniczek, która otrzymała od trenera Stefano Lavariniego "podwójne" powołanie do biało-czerwonej kadry. Wystąpi w eliminacjach do mistrzostw Europy U21 w Zielonej Górze, ale też dołączy do seniorskiej reprezentacji, dla której turniejem docelowym będą polsko-holenderskie mistrzostwa świata.
- Myślę, że jestem gotowa na tak intensywny sezon. Na początku ligowych rozgrywek grałam trochę mniej, więc mam jeszcze rezerwy. Zrobię wszystko, aby trenerzy nadal mi ufali. Z tego co wiem na razie tylko ja jestem w planach na to, by grać i w seniorkach i rozgrywkach U21. Wydaje mi się jednak, że droga jest otwarta i każda z dziewczyn może błysnąć i te plany zostaną skorygowane - zdradziła przyjmująca reprezentacji Polski.
Zobacz również:
Magdalena Stysiak: Czasami trzeba zamknąć rozdział
Jedna z najbardziej utytułowanych polskich siatkarek kończy karierę
Oglądaj siatkówkę kobiet w Pilocie WP (link sponsorowany)