Takich derbów Łodzi nie było od dawna. Pięć setów walki do późnego wieczora!

PAP / Grzegorz Michałowski / Na zdjęciu: atakuje Ana Cleger
PAP / Grzegorz Michałowski / Na zdjęciu: atakuje Ana Cleger

Po raz kolejny było to przede wszystkim wielkie siatkarskie święto, jedyne takie w Polsce. W derbach Łodzi rozegranych w ramach 9. kolejki Tauron Ligi ŁKS Commercecon pokonał Grot Budowlanych w pięciu setach.

W ubiegłym sezonie, z uwagi na obostrzenia sanitarne, wewnątrzłódzka rywalizacja odbywała się bez udziału publiczności, a nie da się ukryć, że to także dzięki niej derby Łodzi są absolutnie wyjątkowe. W niedzielny wieczór, mimo późnej pory, Łódź Sport Arena im. Józefa Żylińskiego była wypełniona niemal do ostatniego miejsca.

- Tutaj się liczy wszystko razy pięć, więc podchodzimy do tego bardzo ambicjonalnie. To bardzo ważny mecz nie tylko dla nas, ale i dla kibiców. Bardzo go chcemy wygrać i uważam, że mamy ku temu środki - mówiła w wywiadzie dla WP SportoweFakty środkowa Łódzkich Wiewiór Joanna Pacak.

- Trzeba podejść cierpliwie do tego, co robimy na co dzień. Chciałbym, aby wygrała moja ekipa, choć wiem, że będzie to dla niej mecz trudny emocjonalnie. Głęboko wierzę, że możemy sprawić niespodziankę i pokonać ŁKS na "ich boisku" - odpowiedział trener Grot Budowlanych Jakub Głuszak.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ronaldo i jego stara miłość

W premierowej odsłonie szybciej nad derbowymi emocjami zapanowały ełkaesianki, które mogły liczyć na moc Veroniki Jones-Perry. Amerykanka w poprzednim sezonie występowała z "betką" na koszulce, a latem zamieniła ją na przeplatankę i - jak było widać - dobrze się w niej czuła, bo była postacią wiodącą. Inna sprawa to bardzo dobre i stabilne przyjęcie, o które dbały Martyna Grajber i Paulina Maj-Erwardt. Po stronie "gości" główną armatą była Ana Cleger. Kubanka miała wysoką skuteczność w ataku, ale to było za mało w tej części gry przegranej przez jej zespół do 20.

Grot Budowlane jednak się nie załamywały i w drugim secie "naruszyły" zagrywką Łódzkie Wiewióry. Ponadto u "gospodyń" szwankować zaczęło prawe skrzydło - ani Julita Piasecka, ani Weronika Sobiczewska nie dawały takiej jakości jak wspominana Cleger. Inna sprawa, że do stanu 24:21 dla ŁKS-u Commercecon nic nie wskazywało na to, że zespół trenera Michala Maska przegra tę partię, a tak się stało. Kapitalną robotę na siatce wykonała w końcówce m.in. Weronika Centka.

Tak przegrany set podziałał motywująco na ekipę Jakuba Głuszaka, w której na boisku, po raz pierwszy po miesięcznej przerwie spowodowanej kontuzją, pojawiła się Zuzanna Górecka. Choć nie była główną opcją w ataku, wnosiła do gry swojej drużyny dużo spokoju. Przebudziła się też Monika Fedusio, a przyjęcie zagrywki u rywalek nadal falowało. Tym razem warunki dyktowały Grot Budowlane i dowiozły tego seta do szczęśliwego końca wygrywając go 25:21.

W czwartej partii biało-czerwono-białe wzięły się od razu do pracy i wygrały siedem pierwszych akcji, co ustawiło całą grę i sprawiło, że "gospodynie" na nowo uwierzyły, że mogą to spotkanie wygrać. Ostatecznie doprowadziły do remisu dzięki triumfowi do 11. Tym samym zgodnie z niepisaną tradycją, stało się jasne, że w meczu rozpoczynającym się o 20:30 dojdzie do tie-breaka.

Set prawdy emocje zawierał już od początku. Gdy Anę Cleger blokiem zatrzymała Martyna Grajber było 3:1 dla ŁKS-u Commercecon, ale po chwili w taki sam sposób punkt zdobyła Martyna Łazowska i zrobiło się 5:5. Później trzy punkty z rzędu wylądowały na koncie Łódzkich Wiewiór, ale po chwili został im już tylko jeden punkt. A gdy Cleger pojawiła się w polu serwisowym, niebiesko-biało-czerwone doprowadziły do remisu 12:12.

W końcówce na 13:13 świetnie po skosie uderzyła Górecka, ale w kolejnej akcji zbyt nerwowo piłkę na drugą stronę przebiła Łysiak, a ta wróciła ze zdwojoną mocą. Przy piłce meczowej dla Łódzkich Wiewiór sędzia Wojciech Maroszek puścił dość długi kontakt z piłką jednej z ełkaesianek, a te po chwili cieszyły się z wygranej po udanym ataku.

ŁKS Commercecon Łódź - Grot Budowlani Łódź 3:2 (25:20, 25:27, 21:25, 25:11, 15:13)

ŁKS Commercecon: Roberta, Jones-Perry, Alagierska, Piasecka, Grajber, Witkowska, Maj-Erwardt (libero) oraz Sobiczewska, Jukoski, Strasz (libero).

Grot Budowlani: Łazowska, Fedusio, Lisiak, Cleger, Damaske, Centka, Łysiak (libero) oraz Pelczarska, Kędziora, Górecka, Szczurowska.

MVP: Weronika Sobiczewska (ŁKS Commercecon)

#DrużynaPktMZPSety
1 Grupa Azoty Chemik Police 56 22 18 4 60:18
2 KS DevelopRes Rzeszów 55 22 20 2 63:25
3 ŁKS Commercecon Łódź 46 22 15 7 51:32
4 IŁ Capital Legionovia Legionowo 42 22 16 6 53:38
5 Grot Budowlani Łódź 36 22 11 11 45:37
6 MOYA Radomka Radom 36 22 11 11 46:38
7 BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała 31 22 11 11 42:47
8 UNI Opole 26 22 9 13 38:51
9 Energa MKS Kalisz 23 22 7 15 35:53
10 KGHM #VolleyWrocław 17 22 6 16 27:56
11 Metalkas Pałac Bydgoszcz 17 22 5 17 32:57
12 Joker Świecie 11 22 3 19 21:61

Czytaj też: Co za wyczyn! Zespół Polki pobił rekord świata

Komentarze (6)
avatar
Legionowiak 3.0
22.11.2021
Zgłoś do moderacji
0
6
Odpowiedz
Szkoda Grot Budowlanych Łódź! Niestety, zły ŁKS Łódź wygrał, choć im życzyłem porażki! Wracając do "betek", bardzo mnie ucieszyło to, że po miesięcznej przerwie w końcu zagrała i zobaczyłem moj Czytaj całość
avatar
Stary Kibic
21.11.2021
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Brawa za zwycięstwo ŁKS. Budowlane nadspodziewanie duży opór dały. 
avatar
AndrewCKM
21.11.2021
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Brawo, Wiewióry! Weronika Sobiczewska - bardzo dobry mecz. ŁKS w dalszym ciągu bez podstawowej atakującej Ivny Colombo. Mogło być za trzy punkty, ale jak się nie wygrywa, prowadząc 24-21... 
avatar
sarenka 01
21.11.2021
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Pomimo zachwytów komentujących to spotkanie, dla mnie był to przeciętny mecz, przeplatany lepszymi, ale także dużo gorszymi okrasami gry obu zespołów. Czytaj całość