Liga Narodów: Polki kilka kroków za rywalkami, ale znają na nie sposób

Newspix / JAKUB PIASECKI/CYFRASPORT / Na zdjęciu: Klaudia Alagierska
Newspix / JAKUB PIASECKI/CYFRASPORT / Na zdjęciu: Klaudia Alagierska

Na zakończenie trzeciego tygodnia Ligi Narodów reprezentacja Polski rozegra mecz z Japonią. Po dwóch pięciosetowych pojedynkach Biało-Czerwone zmierzą się z przeciwnikiem, który dotąd unikał długich spotkań.

W tym artykule dowiesz się o:

Polki zdobyły dotąd w tygodniu Ligi Narodów trzy punkty. Bardziej zadowolone z siebie były po przegranym 2:3 meczu z Holandią niż wygranym 3:2 z Kanadą. W poniedziałek wysoko zawiesiły poprzeczkę przeciwnikowi z Beneluksu, ale nie wykorzystały szans na zamknięcie spotkania. W efekcie skończyło się tie-breakiem, na którego finiszu na serię skutecznych akcji było stać wyżej notowane Pomarańczowe.

- Mecz z Holandią był naszym najlepszym do tej pory. Było w nim dużo walki, fajnych akcji. Zabrakło nam przede wszystkim dokładności, może cierpliwości w drugim secie, ale widać, że zaczynamy grać fajną siatkówkę. Pracujemy nad każdym elementem, wzmacniamy zagrywkę, pozytywnie działał system blok-obrona - mówi środkowa Klaudia Alagierska w rozmowie z kanałem "Polska Siatkówka".

Sytuacja w tabeli nie jest wesoła. Drużyna Jacka Nawrockiego jest na 11. miejscu z trzema zwycięstwami i pięcioma porażkami. Nie musi nerwowo oglądać się za siebie, ale poniosła duże straty w stosunku do najlepszych w Lidze Narodów. Wiadomo, że zakończy trzeci tydzień w dolnej połowie stawki. Musi gonić między innymi najbliższego przeciwnika Japonię, który ma o osiem punktów więcej po sześciu wygranych i dwóch przegranych.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szalona końcówka meczu WNBA. Rzut rozpaczy i... zwycięstwo!

Drużyna z Azji rozegrała w Rimini 26 setów. Mniej czasu na boisku spędziła tylko prowadząca w tabeli reprezentacja USA. Siedem z jej ośmiu spotkań zakończyło się po trzech partiach. W ostatnich dniach przegrała 0:3 z Holandią oraz zwyciężyła 3:0 z Kanadą. W tie-breaku mierzyła się tylko z Włoszkami i identycznie jak Polska poradziła sobie z gospodyniami. Biało-Czerwone mają już spore doświadczenie w pięciosetowych bataliach, między innymi dwie z nich stoczyła w niedzielę i w poniedziałek.

- Zmęczenie pewnie będzie i tu nie ma się co czarować. Wyjdziemy jednak bić się o zwycięstwo. W przeszłości wygrywałyśmy już z Japonią. To dla nas ważny pojedynek dla sytuacji w tabeli. Poprzedni mecz z Holandią był dla nas mocnym przetarciem z przeciwnikiem grającym na wysokim poziomie - mówi libero Maria Stenzel.

Wspomniane przez Stenzel zwycięstwa z Japonkami były cztery z rzędu w drugiej połowie poprzedniej dekady. Polska rozprawiła się z przeciwnikiem z Kraju Kwitnącej Wiśni dwa razy w turnieju w Montreux i dwa razy w Lidze Narodów. W pierwszej edycji było 3:2, w drugiej 3:1. W obu Biało-Czerwone były wyżej w tabeli niż Japonia. Obecnie na to się nie zanosi, ale może właśnie w bezpośrednim pojedynku rozpocznie się pościg.

Dla Japonii mecz z Polkami będzie okazją do przedostania się do najlepszej czwórki w tabeli. Jest uznawana za faworyta, ale z zespołem znad Wisły nie potrafi zwyciężyć od 2013 roku. Biało-Czerwone zagrały w trwającej edycji z jednym zespołem z Azji, wygrały 3:0 z Koreą Południową, ale we wtorek poprzeczka powinna być zawieszona wyżej.

Japonia - Polska / wt. 08.06.2021 godz. 15:00

#DrużynaPktMZPSety
1 USA 42 15 14 1 42:7
2 Brazylia 40 15 13 2 42:10
3 Japonia 33 15 12 3 36:18
4 Turcja 30 15 11 4 37:21
5 Chiny 30 15 10 5 35:21
6 Dominikana 29 15 9 6 34:25
7 Holandia 25 15 9 6 30:26
8 Rosja 24 15 8 7 30:26
9 Belgia 19 15 8 7 27:34
10 Niemcy 16 15 5 10 22:32
11 Polska 15 15 5 10 24:36
12 Włochy 16 15 4 11 24:35
13 Serbia 14 15 4 11 19:36
14 Kanada 11 15 3 12 17:39
15 Korea Południowa 10 15 3 12 16:40
16 Tajlandia 6 15 2 13 11:40

Czytaj także: Vital Heynen o meczu z Rosją. "U wielu graczy widać progres. To dla mnie najważniejsze"

Czytaj także: Kolejny pokaz siły reprezentacji Polski. Twitter zachwycony postawą Biało-Czerwonych

Komentarze (0)