Czekali długo, awansowali błyskawicznie. Jastrzębski Węgiel w fazie grupowej Ligi Mistrzów

WP SportoweFakty / Monika Pliś / Na zdjęciu: Jastrzębski Węgiel
WP SportoweFakty / Monika Pliś / Na zdjęciu: Jastrzębski Węgiel

Siatkarze Jastrzębskiego Węgla wyjątkowo długo czekali na rozegranie meczu, decydującego o awansie do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Kiedy już pojawili się na parkiecie, losy rywalizacji rozstrzygnęli błyskawicznie, wygrywając z Arcadą Galati 3:0.

Zamiast trzech rywali i sześciu spotkań, o awansie do fazy grupowej w przypadku ekipy Jastrzębskiego Węgla zadecydować miał jeden mecz. Jak się okazało, ostatecznie więcej nerwów drużynę z Górnego Śląska i jej niesympatyków kosztowało oczekiwanie na decydujące starcie, niż sam pojedynek. Środowy rywal okazał się niezbyt wymagający, dzięki czemu polska ekipa po kilkudziesięciu minutach gry mogła odetchnąć z ulgą.

Jastrzębianie błyskawicznie udowodnili, kto będzie dominował w tym starciu. Już po kilku pierwszych akcjach podopieczni Luke'a Reynoldsa wypracowali sobie przewagę. Doskonałe przyjęcie i skuteczne ataki ze skrzydeł m.in. Rafała Szymury i Mohammeda Al Hachdadiego, pozwoliły zdominować Rumunów. Imponująco wyglądała również współpraca Lukasa Kampy z Łukaszem Wiśniewskim. Gospodarze w inauguracyjnej partii bezskutecznie próbowali nawiązać walkę. Zawodnicy Sergiu Stancu co prawda dobrze radzili sobie z odbiorem serwisu, jednak ofensywa w ich wykonaniu wyglądała katastrofalnie.

W drugiej odsłonie trener Arcady Galati zdecydował się posłać do gry Mihajlo Stankovicia w miejsce Mariana Iuliana Bali. Roszada tylko z początku przyniosła efekt. Co prawda jastrzębianie nadal posiadali inicjatywę, ale potrzebowali nieco czasu, aby całkowicie przejąć kontrolę. Dopiero kilka kolejnych akcji w wykonaniu Yacine Louatiego sprawiło, że różnica wzrosła do pięciu punktów (14:9). Od tego momentu było jasne, że faworyzowani przyjezdni zrobili kolejny krok w kierunku fazy grupowej Ligi Mistrzów.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niewiarygodna wymiana! Wybiegł poza kort, wrócił i... Zobacz koniecznie

Rumuni, tak jak w pierwszym secie, nie mieli argumentów do podjęcia walki. Nie pomagały kolejne zmiany. Niewiele wniósł do zespołu drugi z rozgrywających Ivan Jovanović. Jego pojawienie się nie poprawiło gry ofensywnej Arcady Galati, a kolejne proste błędy wręcz pogrążyły zespół Sergia Stancu.

Trzecia partia była dopełnieniem formalności. W całym meczu emocji było jak na lekarstwo, decydująca odsłona niczego pod tym względem nie zmieniła. Rumuni mogli cieszyć się wyłącznie z pojedynczych udanych akcji. Polski zespół z kolei grał na wielkim luzie, konsekwentnie powiększając przewagę i ostatecznie triumfując bez straty seta po 71 minutach gry.

Wygrywając, siatkarze Jastrzębskiego Węgla zapewnili sobie awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Polski zespół zagra w grupie C z Zenitem Kazań, ACH Volley Ljubljana oraz Berlin Recycling Volleys. Rumuni w 1/16 Pucharu CEV zmierzą się z bułgarską Montaną. W fazie grupowej LM przewidziano po dwa turnieje. W grupie Jastrzębskiego Węgla ich organizatorami będą kluby z Berlina oraz Kazania.

Jastrzębski WęgielC.S.M Arcada Galati 3:0 (25:18, 25:16, 25:17)

Jastrzębski Węgiel: Louati, Kampa, Wiśniewski, Gladyr, Al Hachdadi, Szymura, Popiwczak (libero) oraz Szalacha, Gierżot, Cichosz-Dzyga;

Arcada: Talpa, Nalobin, Lescov, Sestan, Bala, Klapwijk, Cristudor (libero) oraz Stanković, Rata, Mihailović, Cristudor (libero), Cristudor.

MVP: Yacine Louati (Jastrzębski Węgiel)

Czytaj także:
Koronawirus. PlusLiga. Kwarantanna zakończona. Siatkarzy PGE Skry Bełchatów czeka ligowy maraton
Koronawirus. Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle na razie nie wraca do gry. Kolejne zakażenia w drużynie

Komentarze (0)