W programie "Poranek z Polsat Sport" zawodnik legendarnej drużyny Huberta Jerzego Wagnera komentował decyzję Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego o przełożeniu igrzysk olimpijskich w Tokio na 2021 rok. - To bardzo rozsądna decyzja. Sytuacja jest nadzwyczajna - powiedział.
Gdyby olimpijski turniej siatkarzy odbył się w tym roku, Polska byłaby jednym z głównych faworytów do złotego medalu. Zdaniem Ryszarda Boska przesunięcie imprezy niczego w tym względzie nie zmienia.
- Nie mam żadnych obaw o naszą reprezentację. Przełożenie igrzysk o rok na pewno nie osłabi naszej drużyny, a wręcz ją wzmocni. Jeżeli oczywiście polski zespół wytrzyma presję bycia najlepszym, bo to też jest ważne - podkreślił Bosek.
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Szalenie trudna sytuacja w światowym sporcie. "Nie ma rozgrywek, nie ma kibiców, nie ma pieniędzy"
- Skorzystają na tym takie ekipy, jak Włochy czy Rosja, które są w fazie reorganizacji. Dostaną więcej czasu, żeby się przebudować, ale ja się ich specjalnie nie boję - dodał jeden z najlepszych polskich siatkarzy w historii.
Bosek popiera też decyzję Polskiej Ligi Siatkówki o zakończeniu rozgrywek PlusLigi oraz Ligi Siatkówki Kobiet. Mistrzostwo LSK przyznano Chemikowi Police, w męskiej lidze nie wyłoniono mistrza, argumentując faktem, że nie dokończono fazy zasadniczej.
Zdaniem mistrza olimpijskiego z 1976 roku kluby powinny się teraz przygotować na większe niż w poprzednich latach trudności z zamknięciem budżetów.
- Nie wiadomo kiedy to się skończy i jak to się skończy - powiedział, mając oczywiście na myśli pandemię koronawirusa. - Wiadomo z kolei, że w takich trudnych sytuacjach są problemy ekonomiczne. Kluby powinny już teraz o tym myśleć, ponieważ na pewno będzie trudniej o sponsorów - uważa były selekcjoner polskiej kadry.
Czytaj także:
Polski trener opowiada, jak wyjechał ze Szwajcarii. "O północy dostałem SMS-a"
Oficjalnie: to koniec sezonu. Liga Siatkówki Kobiet z medalami, PlusLiga bez
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)