PlusLiga: Michał Filip odchodzi z Cerradu Enei Czarnych Radom

WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: Michał Filip
WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: Michał Filip

Michał Filip nie będzie już zawodnikiem Cerradu Enei Czarnych Radom. Kontrakt siatkarza z klubem został rozwiązany za porozumieniem stron. Atakujący występował w Wojskowych od sezonu 2017/2018.

Od początku bieżącego sezonu PlusLigi Michał Filip nie otrzymywał zbyt wielu szans od Roberta Prygla. W związku z tym, postanowił rozwiązać umowę z Cerradem Eneą Czarnymi Radom. - Propozycja rozwiązania kontraktu wyszła z inicjatywny zawodnika. Michał chce jak najwięcej czasu spędzać na boisku, grając częściej w "pierwszej szóstce". Wspólnie doszliśmy do wniosku, że dla dobra dalszego rozwoju i kariery sportowej Michała, zmiana barw klubowych będzie najlepszym rozwiązaniem - powiedział Wojciech Stępień, prezes Wojskowych, dla oficjalnej strony internetowej.

Atakujący trafił do Czarnych przed sezonem 2017/2018. Łącznie w barwach drużyny z Radomia "Bicek" zagrał 58 razy, zdobywając 645 punktów. Najlepsze w jego wykonaniu były ubiegłe rozgrywki, w których zanotował 25 występów i uzbierał w nich 294 "oczka", dodatkowo sięgając z kolegami po piąte miejsce.

Czytaj także: PlusLiga. Asseco Resovia w coraz większym dołku. Rafał Buszek: Dzieje się coś złego

- Dziękuję klubowi, wszystkim sponsorom, kibicom oraz całej drużynie za wspólne lata spędzone w Radomiu. Całe miasto oraz klub będę bardzo miło wspominał - nie ukrywał Filip, dla którego obecny sezon jest siódmym na poziomie ekstraklasy.

Cerrad Enea Czarni zostali więc z jednym zawodnikiem w składzie na pozycji atakującego. Jest nim Karol Butryn. Jeśli Wojskowi zamierzają uzupełnić miejsce po Filipie, nie mają na to zbyt wiele czasu. 31 stycznia kończy się bowiem okienko transferowe w PlusLidze.

Przeczytaj również: PlusLiga. Wiktor Musiał: W tym spotkaniu zaważyła atmosfera

ZOBACZ WIDEO: Transfer Radosława Majeckiego majstersztykiem. "Przejście do AS Monaco to świetna decyzja!"

Źródło artykułu: