Liga Narodów Kobiet. USA - Polska: czas na kolejną niespodziankę! Polki rozpoczynają walkę w Final Six

Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: reprezentacja Polski siatkarek
Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: reprezentacja Polski siatkarek

Reprezentacja USA będzie pierwszym rywalem polskich siatkarek na turnieju Final Six Ligi Narodów w chińskim Nankin. W fazie grupowej Amerykanki, które bronią złotego medalu, triumfowały 3:1.

Przed dwoma laty, kiedy Polki awansowały do siatkarskiej elity, niewielu wierzyło, że zdołają się w niej utrzymać. Ostatecznie Biało-Czerwone zajęły ósme miejsce w Lidze Narodów, rozgrywkach, które zastąpiły World Grand Prix. Przed obecnym sezonem również tylko nieliczni stawiali na podopieczne Jacka Nawrockiego. O ile w utrzymanie nikt nie wątpił, to poprawienie lokaty sprzed roku, a tym bardziej awans do Final Six, uznawano za cel niemożliwy do zrealizowania. Tymczasem zespół siatkarek ponownie zaskoczył niedowiarków. Przed turniejem Final Six w Chinach, kibice muszą więc być gotowi na każdy scenariusz, nawet grę o medale.

Na trudniejszego rywala na otwarcie zmagań w Final Six, polskie siatkarki nie mogły jednak trafić. Z drugiej strony, w turnieju finałowym nasz zespół zagra po raz pierwszy od 2010 roku, w związku z czym, w konfrontacji z którymkolwiek uczestnikiem, Polki nie byłyby faworytkami. Zmagania w Nankin otworzymy potyczką z obrończyniami tytułu, co sprawia, że poprzeczka na starcie wędruje maksymalnie w górę. Zdecydowanie wyżej, niż przed kilkoma tygodniami, kiedy zespół prowadzony przez Jacka Nawrockiego rywalizował z ekipą zza oceanu i był blisko sprawienia niespodzianki. Biało-Czerwone zwyciężyły w pierwszym secie, a w drugim prowadziły w końcówce 22:21, jednak ostatecznie przegrały 23:25. Pozostałe dwie odsłony to była już typowa egzekucja. Naszym siatkarkom pozostało jedynie żałować niewykorzystanej okazji, bowiem spektakularny sukces, jakim byłaby wygrana nad USA, był bardzo blisko.

Liga Narodów kobiet. Maria Stenzel: Lubię grać z siatkarskimi potęgami

W środę w Chinach nasz zespół będzie miał okazję do rewanżu. Tym bardziej że polska drużyna przystąpi do gry w optymalnym zestawieniu. Gotowa do występu jest mózg zespołu Joanna Wołosz, która przez większość fazy grupowej odpoczywała i leczyła kontuzję stawu skokowego. Do Nankin, jak zapewnia, poleciała już w pełni formy. - Jestem na sto procent gotowa do gry i mam nadzieję, że trener weźmie to pod uwagę przy ustalaniu składu na kolejne mecze. Dobrze znam drużynę Stanów Zjednoczonych. To bardzo silny i zgrany zespół właściwie bez słabych punktów. Pomimo częstych rotacji w kadrze potrafią utrzymać równy poziom gry - przyznała nasza rozgrywająca w wywiadzie dla telewizji Polsat Sport.

ZOBACZ WIDEO Joanna Jóźwik wreszcie biega. "Potrzebowałam mocnej głowy"

Drużyna zza oceanu do rywalizacji o obronę tytułu przystąpi w optymalnym zestawieniu. W kadrze znalazły się między innymi dobrze znana kibicom w Polsce Chiaka Ogbogu, gwiazda amerykańskiej siatkówki Jordan Larson-Burbach, a także jedna z najlepiej atakujących fazy grupowej Andrea Drews. W pierwszym meczu to właśnie ona, wraz z Michelle Bartsch-Hackley, okazała się katem Polek.

- Z Amerykankami mierzyliśmy się w zeszłym sezonie i w tym. Znamy ich sposób grania. To duża jakość i nie będzie łatwo. One grają bardzo precyzyjnym systemem. Ich sposób gry się nie zmieni. My wiemy wszystko o ich taktyce, ale ważne, żeby to dobrze wykorzystać. Przyjechaliśmy, żeby walczyć o to co możemy - powiedział w wywiadzie dla telewizji Polsat Sport selekcjoner polskiej kadry Jacek Nawrocki.

Liga Narodów Kobiet. Oto składy uczestników turnieju Final Six

Historia rywalizacji Polek z ekipą zza oceanu przemawia zdecydowanie na korzyść przeciwniczek naszej ekipy. Biało-Czerwone z Amerykankami mierzyły się 21 razy, zwyciężając 9-krotnie. Po raz ostatni nasza ekipa triumfowała w 2010 roku w fazie grupowej, zwyciężając w Gdyni w 4 setach. Zawodniczki Stanów Zjednoczonych zrewanżowały się w Final Six, rozstrzygając potyczkę po tie-breaku. W środę to podopieczne Jacka Nawrockiego będą miały szansę powetować sobie niepowodzenie sprzed kilku tygodni.

USA - Polska środa, 3 lipca 2019 r. godz. 9.00

Źródło artykułu: