- Łatwo jest mówić ludziom, że można by zmienić to i tamto, jeśli nie jest się na treningach, nie ma się informacji na temat kontuzji. Różnice opinii w kontekście decyzji trenera to chleb powszedni tej pracy. Przywykłem. Ponadto wydaje mi się, że mówienie w mediach o technicznych powodach decyzji personalnych byłoby brakiem szacunku do zawodniczek - odpowiadał Marcello Abbondanza na sugestie, że niepotrzebnie "zamroził" w kwadracie rezerwowych Marlenę Pleśnierowicz i Natalię Mędrzyk, przez co Chemik Police nie był w stanie awansować do finału Ligi Siatkówki Kobiet. Włoski trener kontrował zarzuty krytyków, uderzają także w środowisko dziennikarzy i znawców.
Transferowe hity i wtopy w Lidze Siatkówki Kobiet 2018/2019
- Przypomnę, sporo polskich ekspertów mówiło, że nie jesteśmy faworytem Pucharu Polski, a w finałach wygraliśmy gładko oba mecze. Ktoś przyznał się do błędu? Nie. Przed sezonem słyszeliśmy, że Budowlani i Developres to faworyci do tytułów. Kto coś wygrał? Chemik i ŁKS. Może lepiej, aby znawcy czasem przemyśleli swoje zdanie, zanim otworzą buzie, by je wypowiedzieć - mówił odważnie były selekcjoner żeńskiej kadry Kanady i Bułgarii w wywiadzie dla strony Chemika.
Włochowi nie powiodła się misja obrony tytułu mistrza Polski, jego drużyna przegrała w półfinale LSK z Grot Budowlanymi Łódź, by następnie ulec w czterech starciach o brązowy medal ligi z Developresu SkyRes Rzeszów. Po pięciu latach niepodzielnego panowania Chemika Police w ekstraklasie taki wynik można uznać za porażkę, ale Abbondanza przekonywał, że porównywanie obecnego składu polickiego klubu do drużyn z lat wcześniejszych jest błędem i należało mieć wobec niego inne oczekiwania.
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Izabela Kruk broni Michała Kucharczyka. "Krytyka ma pewne granice"
- Uważam, że zdobycie jednego trofeum w sezonie nie jest złym wynikiem. Oczywiście, zabrakło nam złota na koniec rozgrywek, ale zdobyliśmy Puchar Polski, a wiele z siatkarek znacząco się rozwinęło. Byliśmy też najlepszą drużyną po rundzie zasadniczej, bo graliśmy najrówniej. Przy wszystkich problemach, kontuzjach, stracie kilku zawodniczek z powodów pozasportowych, to sezon nie był najgorszy. Jestem zawiedziony czwartym miejscem, bo stać nas było na więcej. Jednak mam też świadomość, że sezon mógł potoczyć się znacznie gorzej - stwierdził zagraniczny trener, który niemal na pewno nie przedłuży umowy z polskim klubem. Według włoskich mediów Marcello Abbondanza ma trafić do Zanetti Bergamo i tym samym objąć zespół, w którym występuje reprezentantka Polski Malwina Smarzek.
PlusLiga. Nowy libero w GKS-ie Katowice. Szymon Gregorowicz podpisał kontrakt ze śląskim klubem
posadzić na ławie reprezentantkę kraju, a w pierwszym składzie wpuszczać rozgrywającą, która zostaje ostdziwi mnie, czemu taki niby wspaniały trener cieszy się z Pucharu Polski, tak jakby nie wiedział, że to tak na prawdę impreza towarzysząca, nie mająca żadnego znaczenia, nic nie dająca i przynosząca klubom tylko koszty, szuka facet wytłumaczenia swojej słabej pracy wykonanej z zespołem i słabego wyniku i tyle Czytaj całość