LSK: powrót z dalekiej podróży. #VolleyWrocław bezpieczny, KSZO na dnie

WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: siatkarki #VolleyWrocław
WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: siatkarki #VolleyWrocław

#VolleyWrocław utrzymał się w Lidze Siatkówki Kobiet dzięki wygranej 3:2 z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski. Po porażkach w pięciu setach z rzędu był nad przepaścią w rywalizacji o 11. miejsce.

Drużyny przeniosły się na Dolny Śląsk wbrew woli wrocławianek. Nie potrafiły one zakończyć rywalizacji w drugim meczu w Ostrowcu Świętokrzyskim. W piątek atut własnego boiska wrócił na stronę #VolleyWrocław, ale gospodynie długo nie potrafiły wrócić do tego co było pozytywne w ich grze.

Czytaj także: Lorenzo Micelli przedłużył kontrakt z Developresem SkyRes Rzeszów

Z kolei KSZO było uskrzydlone. Dzięki dużej determinacji wróciło do świata żywych w rywalizacji z wrocławiankami i w setach otwierających trzeci mecz nadal rozdawało karty. Dzięki serii ataków Kingi Kasprzak przyjezdne wyszły na prowadzenie 9:5, a zażądana w tym momencie przez Marka Solarewicza przerwa nic nie dała gospodyniom. KSZO zwyciężyło w pierwszej partii 25:12.

Kasprzak dostała wsparcie w punktowaniu rywalek od Kolety Łyszkiewicz. #Volley nie potrafił uruchomić swojego dużego atutu, jakim jest blok. KSZO trafiało więc z nadspodziewaną łatwością w pole wrocławianek, choć 23 marca w tym samym miejscu miało zaledwie 27 procent skuteczności w ofensywie. W ważnych momentach blokowała Emilia Oktaba, a drużyna z Ostrowca Świętokrzyskiego wygrała drugiego seta 25:16. Była lepsza w pięciu rundach z rzędu i potrzebowała już tylko jednej do zakończenia rywalizacji.

ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Anegdoty z szatni Legii. "Hasi skrytykował mnie za sposób chodzenia w szpilkach"

W tym momencie nastąpiło wielkie przebudzenie wrocławianek. Trzeciego seta wygrały 25:17 i przywróciły sobie nadzieję na wygranie meczu. Dobrą zmianę dała Anna Łozowska i coraz częściej można było liczyć na Natalię Murek.

Dramatyczna była końcówka czwartego, najbardziej wyrównanego spośród rozegranych w piątek setów. #Volley przegrywał już 21:23, ale od tego stanu, będąc pod dużą presją, nie pozwolił przeciwniczkom na zdobycie żadnego punktu. Asem serwisowym popisała się Monika Potokar, a pozostałe akcje zakończyły się autowymi atakami rywalek. Wynik 25:23 oznaczał, że rywalizacja musi rozstrzygnąć się w tie-breaku.

W rozstrzygającym secie #Volley wygrał zdecydowanie 15:6. Był nad przepaścią, mimo to potrafił stamtąd uciec i to drużyna z Wrocławia zajęła 11. miejsce na zakończenie sezonu. Daje ono utrzymanie. KSZO pozostało na dnie tabeli i o pozostanie w elicie będzie walczyć w barażu z pierwszoligowcem.

Czytaj także: Julia Nowicka: Widzę, ile czeka mnie jeszcze pracy. I to jest super

#VolleyWrocław - KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 3:2 (12:25, 16:25, 25:17, 25:23, 15:6)

Wynik rywalizacji: 2:1.

Volley: Gajewska, Murek, Potokar, Gancarz, Soter, Rasińska, Kuziak (libero) oraz Wołodko, Piśla, Łozowska, Pancewicz (libero)

KSZO: Gejko, Łyszkiewicz, Kasprzak, Dorsman, Oktaba, Wojtowicz, Pauliukouskaya (libero) oraz Czapla

MVP: Magdalena Kuziak (Volley)

Komentarze (0)