Puchar Polski: awans ŁKS-u Commercecon po dramatycznym tie-breaku z pierwszoligowcem

WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: siatkarki ŁKS-u Commercecon Łódź
WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: siatkarki ŁKS-u Commercecon Łódź

W tym ćwierćfinale zdecydowanie nie brakowało emocji. Siatkarki ŁKS-u Commercecon Łódź pokonały w Warszawie pierwszoligową Wisłę 3:2 i zameldowały się w półfinale Pucharu Polski.

Dla ełkaesianek był to pierwszy mecz w tegorocznej edycji Pucharu Polski. Wciąż jednak jeszcze zespół trenera Michala Maška musiał radzić sobie bez Izabeli Kowalińskiej i Lucie Muhlsteinovej, które dopiero rozpoczęły treningi z drużyną. W szeregach warszawskiej Wisły do składu wróciła jedyna atakująca Żaneta Baran.

Od pierwszych piłek w hali OSiR na Bemowie widać było przewagę wicemistrzyń kraju, które wygrały pięć z sześciu pierwszych akcji. Przy dobrym przyjęciu stać je było na różnorodność w ataku - dużo punktów przynosiły akcje przez prawe skrzydło ale również te z udziałem środkowych. W tej partii cały czas utrzymywała się kilkupunktowa przewaga Łódzkich Wiewiór, które ostatecznie wygrały do 18.
Znacznie więcej determinacji warszawskie Syreny wykazały w drugiej partii. Przede wszystkim przypilnowały początku i nie pozwoliły wypracować rywalkom przewagi. Ponadto same zaczęły bronić ataki rywalek, zwłaszcza te posyłane z lewego skrzydła. W tym miejscu należą się słowa uznania dla libero Alicji Markiewicz i przyjmującej Katarzyny Marcyniuk. Ta druga stanowiła też zdecydowanie o sile ofensywnej Wisły, co przełożyło się na wynik. Drużyna ze stolicy wyrównała stan meczu triumfując 25:21.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ronaldo trafił piłką w fankę. Złamał jej okulary

Biało-czerwono-białe zdołały otrząsnąć się w trzecim secie. Do regularnie punktującej Moniki Bociek dołączyła również wprowadzona w trakcie poprzedniej części gry Daria Szczyrba, która okazała się bardzo pomocna na lewym ataku. U warszawianek z kolei pojawiły się kłopoty z przyjęciem w środkowej fazie seta, co tylko napędzało grę finalistek ubiegłorocznego Pucharu Polski. Ełkaesianki z akcji na akcję czuły się coraz pewniej i to pozwoliło im wygrać 25:19.

Zespół trener Ewy Cabajewskiej nie rezygnował do samego końca i jeszcze w czwartym secie usiłował zebrać się do walki. Przy stanie 13:9 dla ŁKS-u Commercecon zanosiło się na dość łatwe zwycięstwo łodzianek. Lecz nadal raz po raz były one nękane przez Marcyniuk oraz Ewelinę Mikołajewską i po chwili zrobiło się 16:16, a po udanym ataku Baran - nawet 19:17 dla Wisły. Pierwszoligowiec z Warszawy zdołał utrzymać tę przewagę i zwycięstwem 25:22 doprowadził do tie-breaka.

Po obu stronach siatki zaczęło robić się bardzo nerwowo. Gościom zajrzało w oczy widmo porażki, zaś Wiślaczki poczuły swoją szansę i zaczęły grać agresywnie blokiem, co przynosiło wymierne efekty. Od stanu 3:1 dla ŁKS-u to warszawskie syreny wygrały pięć kolejnych akcji i wyszły na prowadzenie. Po zmianie stron doszło do zaciętej walki na przewagi, z której zwycięsko wyszły ostatecznie łodzianki 16:14 i to one zagrają w półfinale w Nysie.

Wisła Warszawa - ŁKS Commercecon Łódź 2:3 (18:25, 25:21, 19:25, 25:22, 14:16)

Wisła: Nowgorodczenko, Marcyniuk, Połeć, Baran, Mikołajewska, Jaroszewicz, Markiewicz (libero) oraz Lewandowska, Banasiak.

ŁKS Commercecon: M. Wójcik, Bidias, Efimienko-Młotkowska, Bociek, A. Wójcik, Alagierska, Korabiec (libero) oraz Szczyrba, Kwiatkowska, Wawrzyńczyk, Strasz (libero).

MVP:

Źródło artykułu: