Z pozoru niewielkie, a jednak znaczące zmiany zaszły w ostatnich dniach w Chemiku Bydgoszcz. Klub został bowiem przekazany w ręce nowego właściciela, choć zarówno imię, jak i nazwisko zarządzającego pozostały bez zmian. Dotychczasowy prezes Piotr Sieńko zdecydował się bowiem oddać udziały w ręce swojego syna, rozgrywającego zespołu Piotra Sieńko juniora, pozostając jednocześnie na stanowisku prezesa spółki. O sprawie poinformował serwis metropoliabydgoska.pl. Kilka godzin później, w odpowiedzi na publikację, lakoniczne oświadczenie wydał przewodniczący zarządu.
- Informuję, że w związku z podjęciem pracy w Profesjonalnej Lidze Piłki Siatkowej i obowiązkami z tym związanymi odsprzedałem akcje Łuczniczki Bydgoszcz synowi - Piotrowi Sieńce. Moje pozostanie w Klubie jako właściciela, mogłoby być postrzegane jako konflikt interesów. Obiecuję, że wspólnie dołożymy wszelkich starań, aby ciężką pracą i ogromną determinacją budować produktywne i mocne relacje z Miastem Bydgoszcz i Sponsorami - napisał Piotr Sieńko, Prezes Zarządu.
Dla klubu z grodu Kazimierza Wielkiego, najbliższy sezon będzie wyjątkowy. Z okazji 70-lecia istnienia siatkówki w Bydgoszczy, klub zdecydował się bowiem powrócić do historycznej nazwy - Chemik Bydgoszcz, rezygnując tym samym z członu należącego do spółki.
W ostatnich dniach poinformowano również, że wbrew wcześniejszym pogłoskom, klub nie sprzeda miejsca w PlusLidze i przystąpi do gry w nadchodzącym sezonie. Nowymi zawodnikami w ekipie znad Brdy będą: Raphael Vinhedo Margarido, Maksim Morozow, młody atakujący Mateusz Witek i Bartłomiej Lipiński. Ważne kontrakty posiadają także: Adam Kowalski, Kacper Bobrowski, Paweł Gryc, Patryk Akala, Michał Szalacha i rozgrywający Piotr Sieńko jr.
ZOBACZ WIDEO Maciej Terlecki: Nie wierzę w to, że Glik będzie gotowy grać na sto procent