Po wygranej w mistrzostwach Japonii, Michał Kubiak nadal pozostaje w grze o złoty medal w Chinach. Polak wciąż ma szanse na dublet, bowiem jego ekipa - Pekin Volley, zwycięsko zakończyła finałowe spotkanie nr 5, dzięki czemu rywalizacja o tytuł mistrza Chin wciąż jeszcze trwa.
Drużyna ze stolicy kraju w finale toczonym do czterech zwycięstw, przegrywa już tylko 2:3. Część strat w rywalizacji udało się bowiem zmniejszyć, dzięki wygranej w meczu nr 5, w stosunku 3:1. Podopieczni Li Mu, wykorzystali atut własnego parkietu, w dużej mierze dzięki doskonałej grze duetu Jiang Chuan - Michał Kubiak. Polak, obok Chińczyka, był najlepszym zawodnikiem swojej ekipy.
Wychowanek Liliputa Wałcz, tym razem zapisał na swoim koncie 17 punktów, ale zaimponował uniwersalnością. Kapitan reprezentacji Polski skończył 10 ataków, a do tego dorzucił 4 udane bloki i 3 asy serwisowe. Nasz zawodnik wyróżnił się w defensywie (7/15) oraz precyzją w odbiorze zagrywki (21/31).
Z grona byłych gwiazd PlusLigi, wyróżnili się także Facundo Conte (19 punktów) oraz Kevin Tillie (14 punktów). Na placu gry nie pojawił się John Perrin.
Pekin Volley - Shanghaj VC 3:1 (20:25, 25:22, 25:20, 25:21)
Pekin: Runming, Tillie, Jiafeng, Kubiak, Chuan, Miurantong, Hui (libero) oraz Jie, Chuhui (libero), Xizhao, Perrin.
Shanghaj: Conte, Guojun, Padar, Zhejia, Longhai, Qungxi, Qi (libero) oraz Jingyi, Shuhan, Lyneel.
Stan rywalizacji (do 4 zwycięstw): 3:2 dla Shanghaj VC
ZOBACZ WIDEO Zaskakujący kandydat do sztabu Heynena. "Chcę mieć kogoś takiego"