Stefana Veljković: To nie jest presja w stylu "musimy wygrywać"

WP SportoweFakty / Kacper Kolenda / Stefana Veljković
WP SportoweFakty / Kacper Kolenda / Stefana Veljković

Chemik nie znalazł recepty na Developres SkyRes i odniósł drugą porażkę w tym sezonie z rzeszowskim zespołem. - Pojawiło się trochę błędów serwisowych, jakieś problemy z blokiem - małe rzeczy, które są niezwykle ważne - podkreślała Stefana Veljković.

Chemik Police po raz kolejny musiał uznać wyższość Developresu SkyRes. Podopieczne Lorenza Micellego w pięciu setach rozprawiły się przed własną publicznością z mistrzyniami Polski.

- Zagrałyśmy dziś lepiej niż w ostatnim czasie. Są jeszcze detale, które musimy odszukać i popracować nad nimi, ale było lepiej. To przykre, że nie udało się nam wygrać, bo grałyśmy lepiej i ciężej pracowałyśmy, ale wierzę, że możemy być jeszcze lepsze. Nadchodzą play-offy i zobaczymy, co się wydarzy - mówiła Stefana Veljković.

Siatkarki znad Wisłoka niezbyt udanie weszły w niedzielny pojedynek i pierwszą partię przegrały do 10. W kolejnym secie miejscowe odbudowały się, zaś w szeregi Chemika wkradło się sporo pomyłek. - Było trochę zawahania. Zaczęłyśmy skupione, ale po pewnym czasie chyba zapomniałyśmy o kilku istotnych rzeczach. Pojawiło się trochę błędów serwisowych, jakieś problemy z blokiem - małe rzeczy, które są niezwykle ważne. Mimo wszystko cieszę się, że zagrałyśmy lepiej niż ostatnio - podkreślała środkowa.

Policzanki nadal pozostają na szczycie tabeli Ligi Siatkówki Kobiet. Chemik to wielokrotne mistrzynie kraju, jednak zawodniczki nie czują żadnej presji ze strony klubu. - Nie, nie czuję tej presji. Prawda jest taka, że nie mamy dużo czasu na pracę nad ważnymi rzeczami, to walka o mistrzostwo. To nie jest presja w stylu "musimy wygrywać". Jeśli będziemy grały dobrze, to po prostu wygramy - zakończyła Veljković.

ZOBACZ WIDEO RB Lipsk zakończył passę Bayernu. Wejście "Lewego" nie pomogło [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Źródło artykułu: