Puchar CEV: Asseco Resovia Rzeszów na przekór problemom. Spróbuje podbić Biełgorod

WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: siatkarze Asseco Resovii Rzeszów
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: siatkarze Asseco Resovii Rzeszów

O podróży Asseco Resovii do Rosji należałoby napisać książkę. Mimo ogromnych problemów rzeszowianie z transportem stawili się w Biełgorodzie, gdzie z tamtejszą drużyną Biełogorie zmierzą się w półfinale Pucharu CEV.

[tag=66238]

Perungan Pojat Rovaniemi[/tag], Vojvodina Nowy Sad, GFC Ajaccio Volley Ball - tak wygląda dotychczasowa rozkładówka Asseco Resovii Rzeszów w Pucharze CEV. Podkarpaccy siatkarze bez większych problemów przeszli przez trzy rundy turnieju i awansowali do półfinałów. W 1/4 już tak łatwo nie będzie, bowiem czeka na nich rywal z wyższej półki i w dodatku z niewygodnej rosyjskiej Superligi - Biełogorie Biełgorod.

Już sama podróż do Rosji dała się we znaki siatkarzom Andrzeja Kowala. Najpierw ich lot mocno się opóźnił, a następnie ze względu na problemy techniczne zmuszony był do awaryjnego lądowania w Lublinie. Co prawda Asseco Resovia ostatecznie wyleciała do Rosji, jednak będzie miała znacznie ograniczony czas na adaptacje warunków panujących u rywala.

Oczekiwanie na wznowienie podróży ekipa znad Wisłoka przeznaczyła na trening w pobliskiej hali w Lublinie. Po ostatniej ligowej rywalizacji rzeszowianie mieli co poprawiać w swojej grze. W sobotę Pasy mierzyły się z Cerradem Czarnymi Radom i niespodziewanie poległy 0:3 z kretesem. Najbardziej zawiedli w defensywie. Żaden z zawodników nie zaliczył tego spotkania do udanych, co z pewnością nie najlepiej wpłynęło na humory w drużynie przed starciem z faworyzowanym Biełogorie.

- Porażka nie będzie mieć kompletnie znaczenia pod kątem mentalnym. Tak samo przecież mogło zwycięstwo z Cuprumem pozytywnie wpłynąć na spotkanie z Cerradem Czarnymi. Mecz meczowi nie równy, a liga zasuwa tak szybko, że żadna drużyna nie może znaleźć stabilizacji - mówił w weekend Jakub Jarosz.

ZOBACZ WIDEO Vital Heynen: Chcę, żeby ludzie byli dumni z tej reprezentacji

Jednak zdecydowanie bardziej od porażki Asseco Resovii, zaskoczyła ostatnia przegrana Biełgogorie w play-offach z Kuzbass Kemerowo. Mało kto spodziewał się niekorzystnego wyniku dla siatkarzy z Biełgorodu, a tym bardziej porażki w trzech setach.

Wiceliderzy tabeli podobnie jak Pasy zawiedli na każdej płaszczyźnie, co poniekąd wyrównuje szanse obu ekip. Jednak we wtorek siła rażenia będzie po stronie gospodarzy. Mimo tego, że w meczu nie wystąpi doskonale znany polskiej publiczności Georg Grozer ze względu na regulacje europejskiego turnieju, nadal rzeszowianom przyjdzie stawić czoła takim personom jak Siergiej Tietiuchin czy Dmitrij Muserski. Czy uda się Polakom odeprzeć ich napór okaże się już we wtorek wieczorem. Pierwszy gwizdek półfinału o godzinie 17:00 czasu polskiego.

I mecz półfinałowy Pucharu CEV:

Biełogorie Biełgorod - Asseco Resovia Rzeszów / wtorek, 13 marca, godz. 17:00 czasu polskiego

Komentarze (0)