Niedzielna potyczka Indykpolu AZS Olsztyn z ostatnią drużyną tabeli PlusLigi zmobilizowała kibiców do przyjścia do Hali Urania i wspomagania swojej drużyny.
Znów swoją wyjściową szóstką zaskoczył Roberto Santilli, w składzie znaleźli się Adrian Buchowski i Miłosz Zniszczoł, którzy dotychczas częściej zaczynali mecz w kwadracie dla rezerwowych.
Gospodarze szybko odskoczyli kielczanom, którzy nie radzili sobie z odczytaniem intencji Pawła Woickiego, dzięki czemu atak za atakiem kończył Jan Hadrava. Bolączką Dafi Społem Kielce były błędy własne, więc kiedy pod koniec seta zaczęli grać dobrze blokiem, było już za późno na odrobienie zbyt dużej straty.
Podopieczni Dariusza Daszkiewicza po lepszym okresie gry rzucili się do walki. Pewniej atakowali Jakub Wachnik i Tomislav Dokić, ale i blok nadal dobrze funkcjonował. Na nieszczęście Adriana Buchowskiego, który chciał dobrze zaprezentować się w starciu z byłym zespołem, a miał ogromne problemy z przebiciem się na drugą stronę. Ostatecznie zmienił go Robert Andringa.
Olsztynie wykorzystali kolejne błędy własne rywali i rozstrzygnęli partię na swoją korzyść.
Goście nadal nie składali broni, znakomicie w obronie radził sobie Mateusz Czunkiewicz. Dafi Społem prowadziło już 15:11, ale AZS odrobił stratę w mgnieniu oka. Końcówka spotkania była już pełna emocji i walki, jednak ostatni punkt należał do olsztynian, którzy na koniec popisali się widowiskowym blokiem.
Indykpol AZS Olsztyn - Dafi Społem Kielce 3:0 (25:22, 25:20, 25:23)
Indykpol AZS: Hadrava, Zniszczoł, Kochanowski, Woicki, Buchowski, Rousseaux, Żurek (libero) oraz Andringa, Pliński, Makowski, Kańczok
Dafi: Stępień, Stramowski, Wachnik, Pawliński, Dokić, Morozau, Czunkiewicz (libero) oraz Więckowski, Nałobin, Szymański, Superlak
ZOBACZ WIDEO Złoci juniorzy pojadą na "dorosłe" MŚ? "Trzy nazwiska są oczywiste"