Kto pomógł, jest na koszulce. W sobotę meczowa premiera nowych strojów siatkarzy Trefla Gdańsk

WP SportoweFakty / Iza Zgrzywa / Trefl Gdańsk
WP SportoweFakty / Iza Zgrzywa / Trefl Gdańsk

Podczas meczu gwiazd PlusLigi w Krakowie siatkarze Trefla Gdańsk - Wojciech Grzyb i Artur Szalpuk - wystąpili w specjalnych koszulkach z imionami i nazwiskami 1384 osób, które wsparły projekt "doLEWamy do pełna" i wspomogły finansowo budżet klubu.

W tym artykule dowiesz się o:

Gdańszczanie wystąpili w drużynie Północy, która przegrała z Południem. Szalpuk i Grzyb byli jednymi z tych, którzy do Krakowa mieli najdalej. Mimo tego zdecydowali się na przyjazd do stolicy Małopolski.

- Gdańsk jest chyba drugi w kolejności po Szczecinie. Przyjechaliśmy pociągiem, wsiedliśmy rano, a podróż przebiegła bez problemów. Byliśmy nawet w miarę wypoczęci. Cieszę się, że mogłem tu być. Podziękowania przede wszystkim dla kibiców, bo to ich głosy decydowały o tym, kto miał wystąpić. To dla każdego z nas wyróżnienie - podkreślił Grzyb.

Choć mecz miał charakter zabawy, zawodnicy starali się dać z siebie wszystko, by sprawić radość kibicom w krakowskiej Tauron Arenie, a także widzom przed telewizorami.

- Myślę, że każdy dołożył od siebie, i to 300 procent normy. Miałem przyjemność grać w pierwszym meczu gwiazd. Tym razem chciałem zaprezentować może trochę więcej siatkówki. Myślę, że klip z meczu będzie kapitalny, choć sportowo najlepiej nie było - przyznał środkowy Trefla Gdańsk.

ZOBACZ WIDEO: MŚ 2018 i co dalej? Mateusz Skwierawski: Jest strach

Wojciech Grzyb został po spotkaniu wyróżniony statuetką dla najlepszego zawodnika drużyny Północy. Jak sam przyznał, ta decyzja go nieco zdziwiła.

- To moja pierwsza statuetka w tym sezonie. Mam nadzieję, że rozpocznę nią dobrą passę. Nagroda uznaniowa, choć zdobyłem jedne punkt po znakomitej akcji. Widocznie komuś się ona tak bardzo spodobała, że postanowił przyznać mi tę nagrodę - skomentował z uśmiechem.

Podczas Meczu Gwiazd premierę miały nowe koszulki siatkarzy z Trójmiasta. Wypisano na nich imiona i nazwiska wszystkich tych, którzy wspomogli akcję crowdfundingową klubu po wycofaniu się sponsora tytularnego.

- Dużo wskazywało na to, że możemy w ogóle nie wystąpić. Klub miał dać nam wolną rękę na szukanie klubu, ale ogromna determinacja właściciela klubu, Kazimierza Wierzbickiego i prezesa Dariusza Gadomskiego, sprawiła, że przekonali nas żeby trochę poczekać. Udało się przetrwać ten najgorszy czas. Nasz marketing wymyślił akcję, dzięki której kibice mogli wesprzeć nasz budżet. Ta przerosła oczekiwania chyba wszystkich - dodał Grzyb.

Cały zespół w nowych koszulkach będzie można zobaczyć w sobotnim spotkaniu przeciwko ZAKSIE Kędrzierzyn-Koźle. Zawodnicy są bardzo wdzięczni każdej z osób, która wspomogła drużynę z Trójmiasta.

- Bardzo dziękuję za to wsparcie. Ono pokazało, jak wielu ludziom zależało na tym, byśmy się nie rozchodzili, a mogli zagrać w tym sezonie. Co prawda nie załatało to całego budżetu, ale pomogło przetrwać najgorszy moment i zmobilizowało do poszukiwań kolejnych partnerów. Podziękowania dla klubu, władz, marketingu, kibiców, bo dzięki nim możemy teraz grać i to na niezłym poziomie - podkreślił wicemistrz świata.

Komentarze (0)