Zwycięstwo nie przyszło Besiktasowi bardzo łatwo. bo na swoim poziomie zagrało kubańskie trio stanowiące o sile Halkbanku, czyli Daimi Ramirez (11 pkt), Rachel Sanchez Perez (13) i Wilma Rosell (15). Kubankom zabrakło wsparcia reszty drużyny i to dlatego to gospodynie kończyły spotkanie w lepszych nastrojach. Liderką zwyciężczyń była Ukrainka Olesia Rychliuk (26 pkt, aż 68 procent skuteczności), skuteczna także w polu serwisowym, gdzie zdobyła 3 asy.
Reszta jej koleżanek spisała się nieźle lub przeciętnie, a Maja Tokarska należała do tej drugiej grupy. Polka skończyła zaledwie 2 z 8 prób w ataku, ale dzięki jednemu blokowi i jednej punktowej zagrywce jej dorobek punktowy nie wyglądał bardzo mizernie. Więcej punktów w Besiktasie zdobyła tylko Rychliuk i Rosjanka Olga Biriukowa (12).
Dzięki wygranej Besiktas awansował na siódme miejsce w ligowej tabeli, w której za sprawą punktów dodawanych za występy drużyn młodzieżowych ustępuje Halkbankowi o zaledwie 0.495 punkta. Na czele pozostaje niepokonane w tym sezonie Fenerbahce Grundig Stambuł, które w ostatniej kolejce bez straty seta pokonało Ilbank. Żółte Anioły utrzymają się na prowadzeniu niezależnie od nadchodzącego starcia dwóch innych gigantów tureckiej ekstraklasy, czyli Vakifbanku i Eczacibasi Stambuł (14 listopada, godz. 20 polskiego czasu).
Besiktas Stambuł - Halkbank Ankara 3:0 (25:20, 25:22, 25:22)
Besiktas: Tokarska, Uslu, Arisan, Rychliuk, Ercan, Biriukowa, Eren (libero) oraz Bilge, Topaloglu, Gazi
ZOBACZ WIDEO: Zawodniczki pole dance odcinają się od klubów go-go. Duże perspektywy przed nowym sportem