Rewanż i rachunki do wyrównania. O czym właściwie mowa? Polki wciąż mają w głowach porażkę z reprezentacją Czech, która przekreśliła ich szanse na udział w barażach do przyszłorocznych mistrzostw świata.
W weekend podopieczne Jacka Nawrockiego będą miały okazję do zrehabilitowania się za nieszczęsną, majową przegraną. W 1/2 Final Four drugiej dywizji w Ostrawie nasze siatkarki zagrają z gospodarzem.
- Chcemy zaprezentować się przed własną widownią z jak najlepszej strony i wywalczyć jak najwyższą pozycję. W kwalifikacjach do mistrzostw świata mecz Polski i Czech był bardzo dramatyczny. Na pewno na trybunach zasiądą też kibice Biało-Czerwonych. Jestem przekonany, że Polki będą chciały się zrewanżować za porażkę w maju - powiedział przed rywalizacją trener Czeszek, Zdenek Pommer.
To dla Polek już czwarty turniej finałowy z rzędu. Joanna Wołosz i spółka fazie interkontynentalnej wygrały siedem z dziewięciu spotkań i zajęły trzecią lokatę w klasyfikacji rundy zasadniczej.
- Możemy być zadowoleni z występu w tegorocznej edycji World Grand Prix. Potrzeba nam regularnych kontaktów z silnymi zespołami, a takie zagrają w Ostrawie. Cały czas zbieramy doświadczenie i stabilizujemy skład. W wielu meczach popełnialiśmy znacznie mniej błędów własnych, niż to miało miejsce do tej pory - skomentował szkoleniowiec Jacek Nawrocki.
O tym, czy nasze reprezentantki uporają się z drużyną miejscowych dowiemy się już w sobotę wieczorem. Starcie Czechy - Polska zaplanowano na godzinę 19:10.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: kiedyś pięć goli, teraz pięć bil. Lewandowski zszokował Chińczyków!
Oglądaj siatkówkę kobiet w Pilocie WP (link sponsorowany)