Reprezentacja Polski była o krok od czwartego zwycięstwa nad Czeszkami. Prowadziła w tie-breaku 8:2, by ostatecznie przegrać 9:15. - Wszystkie punkty, które wygrywaliśmy, to były błędy Czeszek, nasz blok i atak Agnieszki Kąkolewskiej. Tak naprawdę niczym innym nie zagroziliśmy - podsumował Jacek Nawrocki.
Rzeczywiście, to właśnie Agnieszka Kąkolewska okazała się najskuteczniejszą siatkarką w sobotnim meczu. Dzięki jej postawie udało się wygrać I seta (zdobyła w końcówce cztery ważne punkty) i w sumie wywalczyła aż 28 punktów, a po swoich błędach oddawała rywalkom zaledwie dwa. Środkowa 10 razy zatrzymała rywalki blokiem, skończyła 15 z 23 prób w ataku i dołożyła trzy asy serwisowe.
Tylko trzy zawodniczki poza Kąkolewską zdołały zdobyć minimum 10 punktów, z czego jedną z nich była inna środkowa - Gabriela Polańska. Ta jednak zepsuła pięć z siedmiu prób w polu zagrywki i trener w każdym secie musiał dokonywać zmian zadaniowych.
Atakująca Berenika Tomsia nie miała swojego dnia, choć ze Słowacją grała dobrze, w starciu z Czeszkami wywalczyła tylko 10 punktów, a większość w premierowej odsłonie. Dostała 36 piłek, a tylko 10 z nich potrafiła skończyć.
ZOBACZ WIDEO: Michał Kwiatkowski otwarcie o swoich relacjach z Rafałem Majką. "Wzajemnie się nakręcamy"
Równie nieskuteczna na lewym skrzydle była Natalia Mędrzyk, która nieco jednak nadrobiła groźną zagrywką. Problemy z przebiciem się na drugą stronę siatki miała także Martyna Grajber, ostatecznie zdobyła cztery punkty. Trzy "oczka" na swoje konto zapisała Malwina Smarzek, ale miała spore problemy z przyjęciem, więc większość spotkania spędziła w kwadracie.
Statystyki Polek w meczu z Czeszkami:
Set | Zagrywka (asy/błędy) | Blok | Atak | Błędy rywalek |
---|---|---|---|---|
I (35:33) | 3/8 | 5 | 20/45 | 7 |
II (14:25) | 2/2 | 4 | 3/22 | 5 |
III (25:14) | 3/1 | 3 | 12/21 | 7 |
IV (22:25) | 2/3 | 5 | 11/29 | 4 |
V (9:15) | 1/0 | 1 | 1/14 | 6 |
SUMA | 11/14 | 18 | 47/131 (36%) | 29 |
Czeszki, choć musiały sobie radzić nadal bez Heleny Havelkovej, nie miały tego problemu. Liderką w ataku była Aneta Havlickova (22 punkty), a wspierały ją Michaela Mlejnkova (20 punktów) oraz Veronika Struskova (16 punktów). Skończyły 54 ze 133 ataków i popełniły mniej błędów w polu zagrywki.
Głównym powodem porażki, jak wskazał sam Nawrocki, był brak skrzydła, a w tym konkretnym spotkaniu, nawet dwóch. Zarówno atakująca, jak i wszystkie przyjmujące, w ofensywie praktycznie nie istniały.
Oglądaj siatkówkę kobiet w Pilocie WP (link sponsorowany)