Na papierze wszystko wygląda prosto. Skra jest zbyt mocna dla GKS-u, więc wygra spotkanie w Katowicach za trzy punkt. Każdy kto śledzi zmagania siatkarzy wie jednak, że statystyki w tym sporcie często mylą, szczególnie pod koniec sezonu zasadniczego, więc w hali w Szopienicach może się stać wszystko.
Zespół Piotra Gruszki zdążył już udowodnić, że należy mu się miejsce w PlusLidze. Zaprezentował się z dobrej strony w spotkaniach z takimi potentatami jak Asseco Resovia Rzeszów, ZAKSA Kędzierzyn-Koźle czy Cuprum Lubin. Dla Ślązaków to jedna wciąż za mało. Wierzą, że uda im się powalczyć z trzecią siłą ostatniego sezonu.
- Siatkówka to gra błędów i każda drużyna w jednych elementach jest mocniejsza, a w innych słabsza. Oczywiście "na papierze" Skra jest "bezbłędna", ale wiemy co powinniśmy zrobić, by nawiązać z nią walkę. Rywale dodatkowo mają trochę problemów zdrowotnych, dlatego musieli dokonać pewnych roszad - mówi statystyk GieKSy Jarosław Żmijewski i dodaje, że póki co Żółto-czarni mają takie same szanse na wygranie mistrzostwa Polski jak i skończenie sezonu poza najlepszą czwórką.
Nie tylko brak presji, ale również dłuższy odpoczynek pomiędzy meczami jest atutem przemawiającym za GKS-em. Marco Falaschi i spółka grali ostatnio niemal tydzień temu podczas gdy Żółto-czarni musieli trzy dni przed przyjazdem do Katowic.
ZOBACZ WIDEO Barcelona rozgromiła rywali i została liderem. Zobacz skrót meczu FC Barcelona - Sporting Gijon [ZDJĘCIA ELEVEN]
Na razie jednak wszystkie mecze ze Skrą katowiczanie przegrani. W pierwszej rundzie słaba gra Ślązaków sprawiła, że bełchatowianie wygrali 3:0. Później drużyny grały ze sobą w Pucharze Polski. Wtedy GKS zaprezentował się lepiej, ale nadal jakość gry zawodników ze Śląska była zbyt niska, by powalczyć o zwycięstwo. Mecz skończył się wynikiem 1:3 dla ekipy Laurenta Tillie.
Na korzyść Skry oprócz wspaniałego składu i doświadczonego trenera działa jeszcze stabilny poziom gry. Siatkarze z województwa łódzkiego nawet gdy mają chwilowe kłopoty potrafią wyjść z opresji i wygrać rywalizacje. Gra katowiczan jest znacznie bardziej sinusoidalna.
By wygrać drużyna z Górnego Śląska będzie musiała liczyć na to, że presja zje przeciwników, a oni wykorzystają swoją szanse. Czy jednak tak będzie przekonamy się wieczorem.
GKS Katowice - PGE Skra Bełchatów 4.0.2017 r./ godz.20