- To bardzo duże przeżycie wrócić do Łuczniczki i jeszcze tutaj wygrać. Doskonale pamiętam czasy, kiedy z Pałacem trenowałyśmy i grałyśmy jeszcze w koszykarskiej hali Astorii. Przypominają nawet o tym zdjęcia, które są wywieszone na korytarzu Łuczniczki. Spędziłam wspaniałe sportowe chwile w Bydgoszczy - przyznała siatkarka, która w 2005 roku wywalczyła z Pałacem wicemistrzostwo kraju, Puchar i Superpuchar Polski.
W sezonie 2016/2017 Katarzyna Mróz reprezentuje barwy Developresu SkyRes Rzeszów. Zespół z Podkarpacia spisuje się rewelacyjnie i z 34 punktami na koncie zajmuje 4. miejsce w tabeli Orlen Ligi. W wygranym 3:1 meczu z bydgoszczankami Mróz głównie pełniła rolę rezerwowej. W związku z tym miała możliwość obserwowania gry swojego zespołu z boku i po meczu wskazała klucz do zwycięstwa przyjezdnych.
- Zagrałyśmy konsekwentnie. Nawet po kilku nieudanych akcjach szybko wracałyśmy do planu nakreślonego podczas odprawy taktycznej. Możemy mieć zastrzeżenia do siebie tylko za trzeciego seta, w którym wyszłyśmy zdekoncentrowane z szatni. Przegrałyśmy tą partię, ale w czwartej wróciłyśmy już do swojej gry - podkreśliła rozmówczyni WP SportoweFakty.
Podopieczne Lorenzo Micelliego szybko podniosły się po porażce 2:3 w półfinale Pucharu Polski z Chemikiem Police, bowiem nie rozpaczały po minimalnej porażce z mocniejszym kadrowo zespołem.
ZOBACZ WIDEO Ferdinando De Giorgi: Młodych trzeba uczyć, jak się pracuje w pierwszej reprezentacji
- Byłyśmy bardzo blisko wygrania z Chemikiem Police. Kilka składowych złożyło się jednak na to, że mistrz Polski był lepszy. Ten mecz dał nam jednak wiele pozytywnej energii i zachęcił do jeszcze cięższej pracy - przyznała Katarzyna Mróz.
W 20. kolejce Orlen Ligi rzeszowianki podejmą Legionovię Legionowo. Początek meczu o 18:00.
Czy Developres SkyRes Rzeszów zdobędzie medal w sezonie 2016/2017? 
