Niewielu kibiców zdecydowało się spędzić czwartkowe popołudnie w hali Dvorana w Lublanie. Choć nawet ligowa koszykówka przyciąga znacznie więcej fanów na trybuny, rozgrywki Ligi Mistrzów okazały się za małym magnesem.
Tymczasem po dwóch dotychczasowych porażkach na europejskich, PGE Skra Bełchatów wcale nie była murowanym faworytem w starciu z ACH Volley Lublana. Sytuacja podopiecznych Philippe'a Blaina była o tyle trudna, że grali pod większą presją niż można by było się tego spodziewać. Na swoim koncie nie mieli nawet punktu i by wciąż mieć nadzieję na awansu, musieli wygrać, najlepiej za trzy punkty.
Francuski szkoleniowiec do gry oddelegował Jurija Gladyra, korzystając z możliwości wystawienia więcej niż trzech obcokrajowców. Początek nie był jednak wcale korzystny, Apostolos Armenakis powitał gości swoją mocną zagrywką i nie pozwalał im na wyprowadzenie akcji. Okazało się, że PGE Skra potrzebowała po prostu więcej czasu na złapanie rytmu i kiedy już tak się stało, uruchomiła swoją zagrywkę. I choć przez niemal całego seta gra była dość wyrównana, to właśnie serwis Srećko Lisinaca rozstrzygnął premierową odsłonę.
W drugim secie po pokazie w ofensywie Nikołaja Penczewa, dołączyli Mariusz Wlazły i Artur Szalpuk. Bełchatowianie wypracowali sobie kilkupunktową przewagę, dzięki czemu wydawało się, że kolejna wygrana partia jest formalnością. Ziga Stern rzucił się jednak w pogoń. Ostatecznie jednak kapitan gości uruchomił zagrywkę i przyjezdni byli o krok od sukcesu.
[color=black]ZOBACZ WIDEO De Giorgi o decyzji PZPS: Poczułem radość i dumę
[/color]
Słoweńcy poderwali się do walki, skuteczniej funkcjonował na boisku Jan Pokersnik, a bełchatowianie byli bardzo hojni, jeśli chodzi o punkty oddawane za darmo. W sumie podarowali ich aż dziesięć i nie było nawet mowy o tym, by mogli zakończyć mecz w trzech setach.
Błyskawicznie wyciągnęli jednak wnioski i w ostatniej odsłonie dali prawdziwy popis gry. PGE Skra pozwoliła przeciwnikom na zdobycie zaledwie 15 punktów.
ACH Volley Lublana - PGE Skra Bełchatów 1:3 (19:25, 21:25, 25:18, 15:25)
ACH: Kozamernik, Purić, Stern, Pokersnik, Buculjević, Armenakis, Kovacić (libero) oraz Flajs, Jurić.
PGE Skra: Lisinac, Wlazły, Gladyr, Uriarte, Szalpuk, Penczew, Milczarek (libero) oraz Kurek.
Tabela grupy D:
M | Zespół | Punkty | Z-P | Sety |
---|---|---|---|---|
1. | Azimut Modena | 8 | 3-0 | 9:4 |
2. | SCM U Craiova | 4 | 1-2 | 6:7 |
3. | ACH Volley Lublana | 3 | 1-2 | 6:8 |
4. | PGE Skra Bełchatów | 3 | 1-2 | 5:7 |